Prezydent Duda o swojej przyszłości. "Nie wahałbym się"
Andrzej Duda w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" został zapytany o swoje plany po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej. Odpowiedział, że nie wyklucza powrotu do aktywnej polityki, w tym objęcia funkcji premiera.
Mogłoby się na przykład zdarzyć, że byłaby potrzeba znalezienia premiera łączącego nowe porozumienie koalicyjne. Gdyby mi taką propozycję złożono, tobym się nie wahał” – stwierdził prezydent.
Duda zaznaczył jednak, że na razie nie otrzymał żadnej konkretnej oferty dotyczącej takiego stanowiska. Podkreślił również, że nie planuje kandydować w wyborach parlamentarnych.
Duda o przyszłości. Godność urzędu a nowe wyzwania
Prezydent odniósł się również do kwestii godności urzędu głowy państwa w kontekście ewentualnego objęcia innych funkcji publicznych. Podkreślił, że stanowisko premiera nie naruszałoby godności byłego prezydenta. „Funkcja szefa rządu to najważniejsza wykonawcza funkcja w państwie” – zaznaczył Duda.
Przypomniał również, że w przeszłości Aleksander Kwaśniewski, po zakończeniu swojej prezydentury, był rozważany jako kandydat na premiera przez Lewicę, co nie budziło wówczas kontrowersji.
Co dalej z Dudą? Brak propozycji z instytucji międzynarodowych
Andrzej Duda przyznał, że obecnie nie otrzymał żadnych propozycji objęcia stanowisk w instytucjach międzynarodowych. Zauważył, że obecnie nie ma sprzyjającego klimatu politycznego dla polityków konserwatywnych w ważnych instytucjach międzynarodowych, ale sytuacja może się zmienić.
Kadencja Andrzeja Dudy zakończy się 6 sierpnia 2025 roku. Tego samego dnia przed Zgromadzeniem Narodowym zostanie zaprzysiężony nowy prezydent, Karol Nawrocki. Według danych Państwowej Komisji Wyborczej, Nawrocki zdobył 50,89 proc. głosów w drugiej turze wyborów prezydenckich.
Oprac. Jakub Sadkowski, źródło: RMF24