Włodzimierz Karpiński

i

Autor: MARCIN SMULCZYNSKI / SUPER EXPRESS

Włodzimierz Karpiński został zawieszony. Oto reakcja prezydenta Trzaskowskiego

2023-03-01 9:35

Włodzimierz Karpiński, podejrzany o korupcję i zatrzymany przez odpowiednie służby, został zawieszony w pełnieniu obowiązków sekretarza m.st. Warszawy. Tak jest reakcja prezydenta Rafała Trzaskowskiego na całą sprawę.

Włodzimierz Karpiński zatrzymany z zarzutem korupcji

Niedawno informowaliśmy o tym, że sekretarz m.st. Warszawy i były minister skarbu został zatrzymany przez CBA. Podejrzenie o korupcję wywołało ogromne poruszenie w stolicy.

We wtorek podejrzany o korupcję Włodzimierz Karpiński - sekretarz m.st. Warszawy, b. prezes miejskiej spółki MPO i b. minister skarbu w rządzie PO, trafi na 90 dni do aresztu - zdecydował sąd, uwzględniając wniosek prokuratury. Obrona zapowiedziała zażalenie na zastosowanie aresztu.

Włodzimierz Karpiński nie przyznaje się do winy. W ocenie pełnomocnika podejrzanego, mierzy się on "z pomówieniami współpodejrzanych". 

Włodzimierz Karpiński został w poniedziałek zatrzymany na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach w śledztwie dotyczącym m.in. korupcji i powoływania się na wpływy. Pełnomocnik zatrzymanego informował w poniedziałek, że jego klient „złożył szerokie wyjaśnienia, w których opisał swój udział w procesie osiągnięcia przez miasto stołeczne Warszawa oszczędności w tytułu zagospodarowania strumienia odpadów w wysokości 300 mln zł”.

Rafał Trzaskowski reaguje. Karpiński został zamieszony

W reakcji na te wydarzenia prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podjął decyzję o zawieszeniu w pełnieniu obowiązków sekretarza miasta Włodzimierza Karpińskiego. O swojej decyzji poinformował w środę rano na swoim Twitterze.

- W Polsce, w którą wierzę i o którą będę walczył obowiązuje zasada domniemania niewinności. W Polsce PiS obowiązuje zasada domniemania winy. Włodzimierz Karpiński został zawieszony pełnieniu obowiązków Sekretarza @warszawa. Ale o tym, czy jest winny czy niewinny, zdecyduje sąd – napisał Trzaskowski.

Warszawa. Senior z Mokotowa chciał pomóc "policjantom". Wyniósł przed blok 650 tysięcy złotych w reklamówce

Włodzimierz Karpiński w prokuraturze

W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej Karpiński wyraził zgodę na podawanie swojego nazwiska w pełnym brzmieniu. Usłyszał przy tym zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie blisko 5 mln zł. W tej sprawie łącznie podejrzanych jest 14 osób.

- Włodzimierz K. jest podejrzany o przyjęcie prawie 5 mln zł łapówki w związku z procedurą wyłaniania firm, które uczestniczą w procesie odbioru śmieci na terenie Warszawy - poinformował po zakończeniu posiedzenia sądu ws. aresztowania Karpińskiego naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach prok. Tomasz Tadla.

Dodał, że wśród 14 podejrzanych w tej sprawie są osoby, które odpowiedzą za różne przestępstwa, w tym udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.

- W popełnianiu tych licznych przestępstw brało udział kilkanaście osób (...). Sprawcy, aby moc popełniać te przestępstwa o charakterze korupcyjnym, wymyślili dość osobliwy mechanizm, który polegał na wystawianiu kilkudziesięciu faktur poświadczających nieprawdę, pomiędzy kilkunastoma podmiotami zlokalizowanymi na terenie całego kraju. Te fikcyjne faktury umożliwiły generowanie środków, które w części trafiały również do Włodzimierza K. - tłumaczył prokurator.

Wniosek prokuratury o aresztowanie Karpińskiego rozpatrzył we wtorek późnym wieczorem Sąd Rejonowy Katowice-Wschód. "Sąd w pełni zaakceptował wniosek prokuratora o tymczasowe aresztowanie, podzielił wszystkie nasze argumenty i zastosował tymczasowe aresztowanie na okres 90 dni" - poinformował Tadla. 

Czytaj także: Prokuratura podała nowe informacje ws. Włodzimierza Karpińskiego. Jutro ważna decyzja

Dalsze kroki prawników

Pełnomocnik podejrzanego mec. Michał Królikowski powiedział, że decyzję sądu przyjął "ze smutkiem i rozczarowaniem". Zapowiedział złożenie zażalenia na zastosowanie tymczasowego aresztowania w ciągu 7 najbliższych dni. Przypomniał, że Karpiński nie przyznaje się do winy i składa szczegółowe wyjaśnienia.

- Stanowisko prokuratury powinno być poparte mocniejszymi dowodami. Przypominam, że na tym etapie sąd nie orzeka, nie wyrokuje w sprawie winy - ocenia tylko prawdopodobieństwo. W ocenie sądu było ono wystarczające do tego, żeby zastosować areszt. Obrona nie podziela tego poglądu, będziemy składać zażalenie i domagać się tego, żeby prawa procesowe pana Włodzimierza Karpińskiego były w pełni poszanowane - powiedział mec. Królikowski.

Adwokat wyraził nadzieję, że sąd odwoławczy zweryfikuje decyzję sądu pierwszej instancji.

- Jeżeli ona się ostanie, to przyjmiemy to z pokorą, a pan podejrzany Włodzimierz Karpiński dzielnie będzie się dalej ustosunkowywał do tego, czego oczekuje od niego prokuratura. Jest to jakiś okres w życiu, który trzeba przeżyć; okres minie, więc z pogodą ducha będziemy do tego podchodzić - powiedział Królikowski.

Zobacz zdjęcia: Plac Centralny przejdzie metamorfozę. Zielona przestrzeń w środku Warszawy