Sześć drużyn z całego kraju wybierze się w sportową podróż w czasie. Rozgrywki będą wyglądały dokładnie tak, jak przed wojną. I nie chodzi tu tylko o zasady gry. Piłkarze dodatkowo założą stroje wyglądające identycznie jak te, w których grali zawodnicy z początku XX wieku. - Retro Liga to sportowa podróż do przeszłości. Gramy w starych strojach, uszytych od zera. Bez numerów na plecach. Piłki uszyte od zera. Buty uszyte od zera. Gramy według przedwojennych reguł. Sędziowie są ubrani w przedwojenne stroje - mówi - mówi prezes Retro Ligi Piotr Marciniak.
Oprócz dobrej zabawy, takie rozgrywki to także sposób na to, by uczcić pamięć tych zespołów, których już nie ma.
- Jest takie fajne powiedzenie - kto nie pamięta przeszłości, to nie najlepiej rysuje się jego przyszłość. Sądzę, że tutaj ma to doskonałe zastosowanie. Kto wygra i jak wygra - to naprawdę nieistotne. Liczy się sam udział, bo to jest pamięć o tych, którzy byli, których nie ma, których się wspomina dzięki temu turniejowi - podkreśla były trener piłkarski Andrzej Strejlau.
Wszystkie zespoły grające w retro lidze będą musiały zagrać mecz u siebie i na wyjeździe. Pełny terminarz spotkań ma się pojawić na oficjalnym profilu facebookowym Retro Ligi.