Uniwersytet Warszawski na Krakowskim Przedmieściu

i

Autor: Facebook/Uniwersytet Warszawski Brama prowadząca na główny kampus Uniwersytetu Warszawskiego. Uczelnia przyjęła właśnie Plan Równości Płci. To pierwszy uniwersytet w Polsce, który podpisał taką deklarację

Niestacjonarni studenci Uniwersytetu Warszawskiego domagają się obniżki czesnego

2020-09-21 20:45

Studenci zaoczni na Wydziale Prawa i Administracji wysłali do uczelni wniosek o zmniejszenie opłat w związku z wprowadzonym przez UW nauczaniem zdalnym. Część uczniów ma pretensje o obniżoną ich zdaniem jakość nauczania w minionym semestrze. Obawiają się tego również w nadchodzącym roku akademickim.

Studenci utworzyli na portalu społecznościowym grupę POZEW ZBIOROWY UW OPŁATY. Pierwotnie przyszli prawnicy chcieli wystąpić przeciwko uczelni właśnie z pozwem zbiorowym. Ostatecznie, jak nam się udało dowiedzieć, zdecydowali się na indywidualne sprawy cywilne.

- Ja płacę 8500 złotych za rok studiów zaocznych, a otrzymuję w zamian kurs internetowy. (…) Zaczynając te studia podpisaliśmy z uniwersytetem umową o odpłatne świadczenie usług edukacyjnych. Te usługi nie są świadczone bądź są świadczone w niepełnym wymiarze. Obecnie mi chodzi o drugi semestr roku akademickiego 2019/2020 i wnoszę o odpowiednie obniżenie tego czesnego. Na jakiej podstawie? Na takiej podstawie, że większość zajęć odbywała się zdalnie, a ja uważam, że wartość zajęć zdalnych jest dla mnie mniejsza niż wartość zajęć stacjonarnych – wyjaśnia Leonid Logvinov – student drugiego roku studiów niestacjonarnych na kierunku prawo. Student UW zauważa również, że zdarzały się przypadki kiedy wykładowcy łączyli kilka grup ćwiczeniowych i organizowali zajęcia jednorazowo, zamiast zgodnie z planem zajęć o różnych godzinach, w różne dni.

- Wykładowca nie prowadzi tych zajęć kilka razy, chociaż ma sześć grup ćwiczeniowych i dostaje wypłatę od uniwersytetu za pełny wymiar godzin, chociaż pracuje w niepełnym wymiarze godzin i mniej należycie – dodaje Leonid Logvinov.

Czy taki proces cywilny ma szansę powodzenia? Adwokat Piotr Modzelewski nie jest co do tego przekonany – Sytuacja jest bardzo ciekawa i złożona. Każdy z tych uczniów podpisał z uczelnią umowę określającą warunki świadczenia tych usług edukacyjnych. Z jednej strony wskazane jest to co uczelnia będzie realizowała, z drugiej strony jest wskazane czesne, które oni muszą płacić. Pandemia koronawirusa spowodowała w oczywisty sposób zmianę tych warunków i zajęcia nie są prowadzone, tak jak miały być prowadzone w momencie zawarcia umowy. Z perspektywy prawa cywilnego można uznać, że jest to zmiana okoliczności, która dawałaby podstawy do jakiegoś weryfikowania czy zmiany treści umowy. Moje doświadczenie zawodowe mi mówi, że niezależnie od okoliczności, jeżeli tylko mamy możliwość zawarcia porozumienia, to jest to lepsze rozwiązanie, niż pójście do sądu – podkreśla prawnik. Adwokat Modzelewski zwracał również uwagę na to, że jest wiele okoliczności, które mogą wpłynąć na ewentualną decyzję sądu. Pod uwagę trzeba wziąć wspomnianą pandemią, a także sam fakt czy uczelnia poprzez nauczanie zdalne rzeczywiście obniżyła poziom edukacji.

Sam Uniwersytet Warszawski potwierdził nam, że miniony semestr był dla uczelni wyjątkowo trudno i nieprzewidywalny. Biuro prasowe potwierdziło, że mogło dochodzić do sytuacji, w których wykładowcy nie realizowali swoich zajęć we właściwy sposób. Uczelnia zapewnia, że sporo błędów mogło wynikać z niewiedzy i braków możliwości technicznych. W nadchodzącym roku akademickim wszystkie te niedogodności mają być wyeliminowane.

W całą sprawę zaangażował się także Samorząd Studentów Wydziału Prawa i Administracji UW, który przesłał nam swoje oświadczenie.

Jako Samorząd Studentów Wydziału Prawa i Administracji UW nie popieramy tak radykalnych kroków, jak kierowanie przeciwko uczelni pozwów, więc jednocześnie w żadnym stopniu w tworzeniu grupy oraz pomysłu nie uczestniczyliśmy. Zdajemy sobie jednak sprawę z problemu, który wielokrotnie był nam sygnalizowany przez studentów, jednakże znamy też sytuację drugiej strony, czyli uczelni. Mając to wszystko na uwadze, zdecydowaliśmy si3 wystąpić z pismem do Prodziekana ds. Studenckich naszego wydziału w celu przedstawienia mu problemów z jakimi borykają się studenci i jak tragiczna w skutkach, szczególnie finansowych, była pandemia. Postawiliśmy przede wszystkim na dialog, a nie na spór. Zwróciliśmy się do władz wydziału z prośbą o obniżenie czesnego na rok akademicki 2020/2021 o 25% jego wartości, ale przede wszystkim podkreśliliśmy to, że jesteśmy otwarci na wszelkie inne formy rozwiązania zaistniałych problemów na korzyść studentów oraz na dyskusję w tym zakresie. Z naszym pismem można zapoznać się na naszym Fanpage’u, na którym też będziemy informować o dalszych krokach.

Sonda
Czy samotna jazda na rolkach w czasie epidemii koronawirusa powinna być karana mandatem?