Kładka w Parku Skaryszewskim

i

Autor: Miasto Jest Nasze/Miłosz Piotrowski

miasto

Kładka w Parku Skaryszewskim jest zamknięta od roku. Mieszkańcy chcą, by nosiła nazwę "Mostek Nieudolności". "To oddaje podejście urzędników"

2023-10-23 10:58

Mija rok od zamknięcia mostku nad Kanałem Wystawowym przy Parku Skaryszewskim. Od tamtej pory ta niegdyś bardzo uczęszczana przez mieszkańców przeprawa stoi zamknięta, a urząd dzielnicy Praga-Południe nie podejmuje prób jej naprawy. Mieszkańcy urządzili kładce urodziny i zaczęli zbierać podpisy pod wnioskiem o nadanie jej nazwy "Mostek Nieudolności".

Kładka stojąca na granicy Kamionkowskich Błoń Elekcyjnych i Parku Skaryszewskiego w ciągu ulicy Międzynarodowej łączącej Kamionek z Saską Kępą była bardzo uczęszczana przez pieszych i rowerzystów, którzy chętnie przemieszczali się przy jej pomocy między osiedlami. Ta trasa często była zatłoczona do tego stopnia, że szczególnie w ciepłe dni tworzyły się tam korki. Wszystko zmieniło się w październiku 2022 roku, kiedy burmistrz Pragi-Południe Tomasz Kucharski ogłosił, że przeprawa musi zostać zamknięta do odwołania ze względu na zły stan obiektu.

Na fatalny stan przeprawy mieszkańcy zwracali uwagę od lat. Jak tłumaczy Andrzej Opala, rzecznik urzędu dzielnicy Praga-Południe, dzielnica podejmowała próby naprawy mostku. Jednakże ostatecznie okazały się one niewystarczające.

"Przed laty, po sygnałach od mieszkańców, że mostek staje się niebezpieczny dla pieszych i rowerzystów, przeprowadziliśmy jego badania. W roku 2019 dokonano wymiany drewnianej nawierzchni, a w maju 2021 dokonano naprawy uszkodzonej skarpy oraz dostosowano niweletę chodnika od strony ulicy Grochowskiej do aktualnego poziomu mostku. Wydawało się, że te prace zwiększyły bezpieczeństwo poruszania się po nim. Niestety, posadowienie fundamentów mostku okazało się niestabilne, co spowodowało jego sukcesywne osiadanie i przechylanie się" - tłumaczy Andrzej Opala.

Astronomiczne koszty naprawy małej kładki

Od zamknięcia kładki mija właśnie rok, a remontu nadal nie widać na horyzoncie, mimo że jeszcze pół roku temu burmistrz dzielnicy Tomasz Kucharski zapowiadał, że ma nadzieję znaleźć pieniądze potrzebne na remont jesienią tego roku. Jednakże na drzewach liście już pożółkły, a mostek jak zamknięty był, tak nadal jest. Andrzej Opala tłumaczy, że choć z pozoru kładka składająca się z kilku drewnianych desek wygląda na konstrukcję prostą, to koszty jej naprawy są astronomiczne. Jak mówi, parę lat temu szacowano, że za modernizację przeprawy trzeba zapłacić 3 miliony złotych i dodaje, że ze względu na inflacje przez ten czas ta kwota prawdopodobnie znacznie urosła.

"Ze względu na znajdujące się pod spodem mostka i złączoną z nim magistralę kanalizacyjną, biegnącą do znajdującej się w parku Skaryszewskim przepompowni oraz kabel telemetryczny (uzbrojenie MPWiK) koszt remontu jest niezwykle wysoki. Sam projekt będzie kosztowny, gdyż powinien zakładać wnioski Konserwatora Zabytków ((któremu podlega park Skaryszewski, czekamy obecnie na szczegółowe wytyczne). Konserwator zażyczył sobie, by rurę i kabel schować pod dnem jeziorka, co oznacza wykonanie prac górniczych. A to automatycznie zwiększa koszt projektu. Konieczne są badania geologiczne gruntu. Wymaga to ponadto wielu zgód i pozwoleń, skompletowania dokumentacji, np. u Konserwatora Zabytków, decyzji wodno-prawnych Wód Polskich, decyzji środowiskowych i konieczność uzgodnień z MPWiK" - tłumaczy eska.pl Andrzej Opala.

Rzecznik Pragi-Południe dodaje, że modernizacja kładki zakłada także jej poszerzenie i zaprojektowanie oddzielnej ścieżki rowerowej. Mimo że plany dzielnicy dotyczące kładki są ogromne, to jak na razie nie zaczęto ich realizacji i nic nie wskazuje na to, że pieniądze na ten cel prędko się znajdą.

"Na razie dzielnica nie ma wolnych środków na ten remont. Liczymy za to na środki ze Zintegrowanego Programu Rewitalizacji, które dla Kamionka mają być uruchomione w przyszłym roku" - tłumaczy eska.pl Andrzej Opala.

Mieszkańcy chcieli wziąć sprawy w swoje ręce

Do czasu naprawy mostku w Parku Skaryszewskim mieszkańcy muszą poruszać się przeprawą zastępczą. To znajdujący się 70 metrów dalej węższy mostek. Wiele osób zaznacza jednak, że nie jest to komfortowe rozwiązanie. Brakuje tam oświetlenia, a w godzinach szczytu na przejście na drugą stronę trzeba czekać w kolejce. W obliczu braku działań władz dzielnicy mieszkańcy próbowali zgłosić projekt dotyczący naprawy przeprawy do zeszłorocznego Budżetu Obywatelskiego. To jednak również nie zadziałało.

"Pomysły mieszkańców na remont mostka, które pojawiły się w Budżecie Obywatelskim, nie mogły zostać zrealizowane, gdyż samo zebranie wszystkich potrzebnych zgód, wykonanie projektów i przeprowadzenie przetargów na wykonanie będzie trwało dłużej niż rok, a BO zakłada, że projekt musi być zrobiony w ciągu jednego roku" - tłumaczy Andrzej Opala.

Mieszkańcy chcą, by przeprawa nosiła nazwę "Mostek Nieudolności"

Nic nie wskazuje na to, by mostek przy kamionkowskich Błoniach Elekcyjnych miał zostać otwarty w najbliższym czasie. Sfrustrowani tą sytuacją aktywiści z Miasto Jest Nasze i mieszkańcy w miniony weekend zorganizowali koło niego happening. Wyprawili mu symboliczne urodziny i rozpoczęli zbieranie podpisów pod wnioskiem o nadanie tej przeprawie nazwy "Mostek Nieudolności".

"Zaczęliśmy zbierać podpisy pod wnioskiem o nadanie nazwy "Mostek Nieudolności" tej przeprawie. Ona dobrze oddaje podejście do tej sprawy dzielnicowych urzędników" - piszą na Facebooku aktywiści z Miasto Jest Nasze.

Tak wygląda Centrum Lokalne Kamionek. Kiedy zostanie otwarte?

Zaczęło się! Wyburzają wiadukt Trasy Łazienkowskiej nad Saską Kępą