ksiądz

i

Autor: Unsplash

Jest decyzja ws. księdza, który w szokujący sposób potraktował ucznia. Biskup musiał działać

2022-12-16 16:15

Biskup płocki spotkał się z księdzem z Makowa Mazowieckiego, którego szokujące zachowanie wobec ucznia zostało nagłośnione przez media. Przełożony udzielił kapłanowi nagany kanonicznej. Duchowny nie będzie mógł również nauczać religii.

Szokujące zachowanie księdza-katechety wobec ucznia

Sprawę opisał na początku tygodnia portal TVN Warszawa, podkreślając, że do incydentu z udziałem księdza doszło w placówce, która opiekuje się dziećmi niepełnosprawnymi intelektualnie, prowadząc wczesne wspomaganie rozwoju oraz terapię dzieci autystycznych. Portal otrzymał nagranie od matki jednej z uczących się tam nastolatek, która incydent zarejestrowała ukradkiem. Na nagraniu zarejestrowanym w jednej z klas widać, jak ksiądz przyciska ucznia do ławki, mówiąc m.in. "przeproś Pana Boga", a gdy chłopiec odmawia, oznajmia: "idziemy do pani dyrektor".

Biskup spotkał się z księdzem z nagrania

Jak poinformowała w piątek PAP rzeczniczka Płockiej Kurii Diecezjalnej dr Elżbieta Grzybowska, biskup płocki, 15 grudnia spotkał się z księdzem katechetą ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim oraz z dyrektor tej placówki i "podjął wobec duchownego następujące decyzje: udzielił nagany kanonicznej, wycofał misję kanoniczną do nauczania religii, zobowiązał duchownego do osobistych przeprosin ucznia".

- Raz jeszcze bardzo przepraszamy za zachowanie księdza podczas katechezy, które nigdy nie powinno mieć miejsca - zaznaczyła w oświadczeniu płocka kuria. Jednocześnie zadeklarowała gotowość pomocy poszkodowanemu chłopcu oraz uczniom, którzy byli świadkami zdarzenia. - Informujemy również o pełnej współpracy z organami państwowymi - zaznaczono w komunikacie.

Prokuratura wszczęła dochodzenie

W związku z zachowaniem księdza na lekcji w środę Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu wszczęła dochodzenie, dotyczące naruszenia nietykalności cielesnej 15-letniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim, które miało dotyczyć "przytrzymywania jego głowy o blat ławki, przetrzymywania za szyję i wykręcania rąk", przy czym zdarzenie miało miejsce na terenie placówki 9 grudnia.

Po incydencie matka poszkodowanego ucznia złożyła w Komendzie Powiatowej Policji w Makowie Mazowiecki zgłoszenie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, a zebrane przez funkcjonariuszy materiały zostały następnie przekazane śledczym. Dyrekcja placówki odsunęła w tym czasie duchownego o prowadzenia zajęć lekcyjnych.

Jak przekazała w piątek PAP prokurator Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, której podlega Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu, dochodzenie dotyczące zachowania księdza prowadzone jest na obecnym etapie w sprawie. - Gromadzony jest materiał dowodowy i przesłuchiwani są świadkowie - wyjaśniła.

Jednocześnie przyznała, że w ramach postępowania przesłuchano już, w obecności psychologa, poszkodowanego 15-letniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim.

Czytaj również: Szokujące zachowanie księdza w szkole. Nagranie trafiło do mediów

- Przesłuchanie było bardzo szczegółowe, trwało ponad dwie godziny. Przesłuchiwany potwierdził, że duchowny dopuścił się naruszenia nietykalności cielesnej. Potwierdził te okoliczności. Zeznał również, że to działanie było jednorazowe wobec jego osoby - powiedziała PAP prokurator Łukasiewicz.

Rzeczniczka ostrołęckiej Prokuratury Okręgowej zapowiedziała, iż w przyszłym tygodniu powinna być gotowa wstępna opinia psychologiczna na temat poszkodowanego ucznia. Zaznaczyła przy tym, że w ramach dochodzenia badane są też inne wątki związane z zachowaniem księdza.

- W zależności od wyników kolejnych przesłuchań oraz opinii biegłych będą podejmowane dalsze czynności w sprawie - podkreśliła prokurator Łukasiewicz.

Według portalu TVN Warszawa, powołującego się na matkę dziewczynki, która nagrała film, uczeń którego ksiądz przyciska do ławki "ma ADHD, jest ruchliwy". - Najgorsze jest to, że już wcześniej ten ksiądz zachowywał się dziwnie. Dzieciaki chore, nikt by im nie uwierzył, ale teraz mamy nagranie - powiedziała redakcji Kontaktu 24 matka jednej z uczennic. Dodała, że właśnie dlatego temat nie był dotychczas nigdzie zgłaszany - przekazał portal TVN Warszawa.

W publikacji podkreślono - powołując się na wypowiedź matki dziewczynki, która nagrała film - że gdy ksiądz dowiedział się, iż jej córka rejestrowała zdarzenie, zadzwonił do niej w piątek. - Powiedział jej, że się nie nagrywa i jak ma filmik, będą konsekwencje. Ona odebrała i się rozłączyła, później znowu zadzwonił i odebrałam tym razem ja. I do mnie też powiedział, że nie wolno nagrywać i jak się film gdzieś ukaże, to grozi wywalenie ze szkoły - podał portal.

Po upublicznieniu zdarzenia sprawą zachowania księdza na lekcji w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczego w Makowie Mazowieckim zajęła się Płocka Kuria Diecezjalna - jeszcze we wtorek wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za zachowanie duchownego i zapowiedziała spotkanie biskupa płockiego z katechetą. - Wcześniej nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o tym zajściu, ani uwag z Makowa, co do pracy księdza - zaznaczono wówczas w stanowisku płockiej kurii.

Jeszcze we wtorek w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim kontrolę rozpoczęła delegatura z Ostrołęki mazowieckiego Kuratorium Oświaty.

Dom pomocy zamienił w piekło. Fałszywy ksiądz uśmiercił 12 pensjonariuszy