WOŚP

i

Autor: SEBASTIAN WIELECHOWSKI / SUPER EXPRESS / EAST NEWS

Finał WOŚP 2023. Jurek Owsiak zwrócił się do warszawiaków i skomentował "Światełko do Nieba"

2023-01-30 16:12

29 stycznia odbył się 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Warszawiacy bawili się tego dnia w całym mieście, ale największe grupy mieszkańców zgromadziły się oczywiście pod sceną na pl. Bankowym. Podczas podsumowania zbiórki Jurek Owsiak postanowił podziękować za wyrozumiałość i obecność oraz skomentować stołeczne "Światełko do Nieba".

Jurek Owsiak podziękował mieszkańcom Warszawy

Podczas konferencji prasowej, na której ogłoszono deklarowaną zebraną kwotę, Jurek Owsiak zwrócił się bezpośrednio do warszawiaków.

- Dziękujemy mieszkańcom Warszawy za cierpliwość. Plac Bankowy jest malutkim miejscem do grania, trochę tego hałasu muzycznego było, ale nasze banery przepraszały i zapraszały wszystkich jednocześnie - zaznaczył.

"Światełko do Nieba" 2023 w Warszawie bez fajerwerków

Owsiak odniósł się również do kwestii tegorocznego "Światełka do Nieba". Przypomnijmy, że zdecydowano się zorganizować je w stolicy bez fajerwerków.

- Każdy sztab decyduje indywidualnie, jak chce pokazać "Światełko do Nieba". Każdy sztab decyduje sam, jak chce zorganizować finał. My się kompletnie w nic nie wtrącamy - jaka będzie muzyka, w jaki sposób będzie prowadzony ten finał. Pozostawiamy to absolutnie do decyzji sztabów. Sztaby się po prostu z nami rozliczają i my wysyłamy podziękowania. Dlatego też w bardzo różny sposób to "Światełko do Nieba" było pokazywane. My się w to nie wtrącamy. Jeżeli jest zgoda społeczeństwa, społeczności lokalnej, że można pokazać fajerwerki, proszę bardzo. My tej zgody nie mieliśmy. Był to piękny moment, ale umówiliśmy się z miastem, że fajerwerków nie robimy i tych fajerwerków nie było - zaznaczył.

Czytaj również: "Światełko do Nieba" 2023 w Warszawie. Pokaz był inny niż przed laty

Jednocześnie Jurek Owsiak zaznaczył, że wybrana forma "Światełka do Nieba" zdecydowanie go zachwyciła.

- Myślę, że znaleźliśmy patent na coś pięknego, na widowisko, które pokazało się na naszych telebimach i mówiło o tym, o czym mówi też cały świat - o niedoli naszych sąsiadów, o wojnie, o makabrze tej wojny, pokazywało naszą pomoc, a na końcu w przepięknych kolorach pokazywało, że tworzymy coś niesamowitego. [...] Do tego dochodziły ognie, widowisko było niezwykłe. [...] Nikomu nie przeszkadzaliśmy. Jestem spokojny, nie wpłynęła żadna skarga ani do mnie, ani do pana prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który był ze mną na scenie - podkreślił.

Rafał Trzaskowski w studiu WOŚP. Owsiak przyjął go w szkockiej spódnicy