Andrzej Duda

i

Autor: PAP/Leszek Szymański

Polityka

Co z ułaskawieniem Kamińskiego i Wąsika? Do prezydenta trafiły akta

2024-01-23 15:34

We wtorek, 23 stycznia Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło, że do prezydenta Andrzeja Dudy zostały przekazane akta sądowe związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego. Załączony został do nich wniosek o nieskorzystanie z prawa łaski wraz ze stanowiskiem Prokuratora Generalnego - dodano.

"Opinia Prokuratora Generalnego nie jest wiążąca dla prezydenta" - zaznaczono w informacji MS przekazanej we wtorek na platformie X.

Kolejny krok ws. Kamińskiego i Wąsika

Wcześniej - we wtorek rano - wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart mówiła w Polsat News, że jeszcze tego samego dnia minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar może przekazać te dokumenty prezydentowi.

Wiceminister mówiła, że opinia PG wymaga znajomości akt. - Te akta są bardzo obszerne. To są również akta tajne. Jest ich, jeżeli dobrze pamiętam, 38 tomów. Samo uzasadnienie ma kilkadziesiąt stron. Przygotowanie takiej opinii po prostu zajmuje czas. Na pewno nie jest tak, że pan prof. Adam Bodnar, prokurator generalny przetrzymuje te akta - zaznaczała Ejchart.

Fakt trafienia akt związanych z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego do Kancelarii Prezydenta potwierdziła już jej szefowa, Grażyna Ignaczak-Bandych. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że jeszcze we wtorek prezydent Andrzej Duda ma podjąć decyzję w tej sprawie.

Co zrobi Andrzej Duda?

20 grudnia 2023 r. Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Kamińskiego i Wąsika prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności. Dwa tygodnie temu policja zatrzymała Kamińskiego i Wąsika, później zostali osadzeni w zakładach karnych.

Prezydent Andrzej Duda w pierwszej połowie stycznia poinformował o wszczęciu postępowania ułaskawieniowego, na podstawie Kodeksu postępowania karnego, wobec obu skazanych. Wkrótce potem Bodnar potwierdził, że otrzymał pismo prezydenta ws. Kamińskiego i Wąsika i wszczął postępowanie ułaskawieniowe na podstawie Kpk.

Dopytywany, ile potrwa ta analiza, Bodnar odpowiedział wtedy, że "kilka dni". - To stanowisko, to nie jest stanowisko, które polega na analizie całych akt postępowania, tylko raczej pod kątem procedury ułaskawieniowej. Ja przekażę akta ze stanowiskiem, a później już wszystko w rękach prezydenta, co on z tym zrobi - mówił Bodnar w połowie stycznia.

Kości znalezione na stacji metra - zobacz zdjęcia:

Czy Kaczyński powinien iść na polityczną emeryturę?