Nie będziemy nienawidzić. Nie damy się zastraszyć - mówi Henriette Reker, pierwsza laureatka Nagrody im. Pawła Adamowicza

i

Autor: gdansk.pl

"Nie będziemy nienawidzić. Nie damy się zastraszyć" - mówi Henriette Reker, pierwsza laureatka Nagrody im. Pawła Adamowicza

2022-01-28 11:33

- Nasza odpowiedź na publiczną egzekucję rzecznika różnorodności, może być tylko taka: nie będziemy nienawidzić. Nie damy się zastraszyć - mówiła Henriette Reker burmistrz Kolonii odbierając Nagrodę im. Pawła Adamowicza podczas posiedzenia Europejskiego Komitetu Regionów. W spotkaniu, które odbyło się online, ważny głos należał do Magdaleny Adamowicz żony zamordowanego prezydenta Gdańska, europosłanki - i Aleksandry Dulkiewicz - prezydent Gdańska, wieloletniej współpracownicy Pawła Adamowicza.

Nazwisko pierwszej laureatki Nagrody im. Pawła Adamowicza (za rok 2021), którą jest burmistrz Kolonii Henriette Reker, ogłoszono już blisko dwa tygodnie temu, jednak wręczenie wyróżnienia - uroczyste, choć online, miało miejsce dopiero 27 stycznia podczas 148. plenarnego posiedzenia Europejskiego Komitetu Regionów.

Nagroda imienia zamordowanego trzy lata temu prezydenta Gdańska przyznawana jest za odwagę i doskonałość w krzewieniu wolności, solidarności i równości, a ustanowili ją wspólnie: Europejski Komitet Regionów, Międzynarodowa Sieć Miast Schronienia (ICORN) i Miasto Gdańsk.

Burmistrz Henriette Reker, zabierając głos podczas wirtualnej uroczystości, prawdopodobnie ze swojego służbowego gabinetu w Kolonii, prezentowała stojącą na biurku szklaną statuetkę Nagrody im. Pawła Adamowicza. Choć kolejność wystąpień była inna, jej słowa padły blisko końca trwającej ponad 1,5 godziny uroczystości, chcieliśmy by w naszej relacji wybrzmiały na początku.

- Odwaga wyrażenia solidarności z mniejszościami, konfrontacja z wykluczeniem i nienawiścią, poszukiwanie dialogu z tymi, którzy zamknęli się w sobie, zamiast otworzyć się na różnorodność… - Paweł Adamowicz miał taką odwagę. Byłam głęboko poruszona, gdy dowiedziałam się o jego śmierci. Myślałam o jego mieście, jego rodzinie, o wszystkich, którym był drogi i jego najbliższych współpracownikach. Wciąż im wszystkim współczuję. To straszne, że wciąż żyjemy w świecie, w którym stanie za wyznawanymi wartościami: pluralistycznym społeczeństwem i różnorodnością, może zagrażać życiu i muszę to podkreślić - prowadzić do śmierci. Był czas, w którym za bycie innym, albo posiadanie żydowskich korzeni można było stracić w Niemczech życie. Były czasy na całym świecie, gdy przynależność do danej grupy etnicznej determinowała los człowieka. Teraz żyjemy w czasach, w których nienawiść i ksenofobia są tak silne, że żądają życia tych, którzy wyznają pluralizm. To może nadszarpnąć nasze siły i zmniejszyć naszą nadzieję

Sedno Sprawy - Paweł Kukiz