- Ja to jestem tą partnerką, która jeszcze mężowi przypomina, o której jest mecz - żartuje gdynianka. - Uwielbiam oglądać mecze, to fantastyczny czas spędzony razem - dodaje kobieta.
Fanką piłkarskich zmagań jest także inna mieszkanka Gdyni. - Lepsze to niż ta polityka, która truje i dzieli rodzinę. A tu siadamy razem i oglądamy - mówi gdynianka. - Mam szczęście od zawsze, że mam taką żonę. W ogóle nie przełącza mi kanałów - dodaje jej mąż.
Są jednak panie, u których tocząca się do bramki piłka nie powoduje przyspieszonej akcji serca. Wtedy - jak podkreśla psycholog Agata Rudnik, nie warto się zmuszać do wspólnego kibicowania.
- Gdy się do czegoś zmuszamy, tak naprawdę efekt jest odwrotny. Nie warto więc na siłę spędzać czasu przed telewizorem. Może do dobry moment, by zrobić coś dla siebie, na co nie mieliśmy czasu w ostatnich miesiącach czy tygodniach - tłumaczy psycholog.
A największe emocje czekają na nas już dziś wieczorem. O godzinie 20:00 Polska zagra z Argentyną.
- Nie przepadam za piłką, ale oglądam, żeby mężowi było miło. A Polacy? Wygrają! Jestem o tym przekonana - konkluduje gdańszczanka.
