Lechia -  Śląsk

i

Autor: Lechia.pl

sport

Lechia remisuje bezbramkowo ze Śląskiem Wrocław. Na stadionie w Gdańsku odbył się mecz dla prawdziwych koneserów

2023-04-01 23:16

Lechia Gdańsk remisuje 0:0 ze Śląskiem Wrocław. W debiucie nowego Davida Badi – nowego trenera biało-zielonych nie było zbyt wielu sytuacji bramkowych. Dla Lechii ten punkt jest jak przegrana, bo przeciwnicy w walce o utrzymanie punktują.

Lechia Gdańsk rozgrywa jeden z bardziej wymagających sezonów ostatnich lat. Na szali jest walka o byt w Ekstraklasie, wysokie kontrakty sponsorskie, czy umowę z miastem. Idealnie widać to na przykładzie liczby zmian szkoleniowców w Gdańsku. W sezonie 2022/23 do tej pory Lechię prowadziło aż 4: Tomasz Kaczmarek, Maciej Kalkowski, Marcin Kaczmarek i David Badie.

Pierwszy mecz Hiszpana rodził wiele pytań. Nie miał on zbyt wiele czasu na to, aby zapoznać się z drużyną i poznać ligę. Wszystko przygotowywane było w bardzo prowizorycznych warunkach. Badia zapowiadał że jego zespół chce kontrolować grę i piłkę i można ze spokojem powiedzieć, że z tej obietnicy się wywiązał. Gracze Lechii  biegali z futbolówką przy własnej nodze przez 70% meczu. To wynik na skale naszej ligi niespotykany, ale też nie niosący za sobą nic wielkiego. Lechia mając tą piłkę nie za bardzo wiedziała co z nią zrobić. Podań było tez bardzo dużo, bo ponad 700. Te podania nie kupowały praktycznie żadnej przestrzeni i nie wywierały zbyt dużej presji.

 

Zamysł Badi, był poniekąd dobry, bo Lechia mocno ograniczyła zagrożenia, zabierając piłkę przeciwnikowi. Problem polega na tym, kiedy spojrzymy na tabele i skład przeciwnika biało-zielonych. Śląsk do Gdańska przyjechał bez Yeboacha i Exposito – swoich dwóch najmocniejszych zawodników. Prosiło się więc o to, aby powalczyć o 3 punkty.

Na boisku zamiast tego, zamiast dwóch ekip, które chciały wygrać, zobaczyliśmy dwie które chciały nie przegrać. Mecz dla postronnego kibica był potwornie nudny, a celnych strzałów było jak na lekarstwo. Te groźniejsze częściej oddawane były z dystansu. Pod koniec spotkania przy większym pressingu Śląska Wrocław obrona Lechii zaczęła się gubić i było bardzo blisko straty bramki. Finalnie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Patrząc na tabel ten mecz trzeba traktować jako porażkę. Lechia do bezpiecznej strefy traci już 3 pkt (tekst pisany przed meczem Jagiellonii Białystok). Gdańszczanie nie potrafili wykorzystać bardzo osłabionego Śląska Wrocław, sami pokazując że nie za bardzo jeszcze wiedzą jak mają grać. Za tydzień Lechię czeka kolejny ważny mecz, tym razem na wyjeździe z Jagiellonią. Tam ewentualna przegrana może bardzo mocno skomplikować sytuacje. Nie wiadomo też jaką kadrą dysponować będzie Badia. Podczas spotkania ze Śląskiem z urazem w I połowie zszedł Durmus.

Atmosfera na meczu Śląsk-Lechia