Ofiara gwałtu

i

Autor: Pixabay Czy przy ul. Szewskiej doszło w 2021 roku do gwałtu?

Impreza przy ul. Szewskiej w Toruniu wymknęła się spod kontroli! Czy doszło do gwałtu?

2023-02-07 8:31

Trzej młodzi mężczyźni zostali oskarżeni o seksualne napastowanie oraz gwałt na czterech nastolatkach. Prokuratura oskarżyła Damiana W. o odurzenie i gwałt na jednej z dziewcząt. Zarzuty postawiono też Jakubowi Z. oraz Filipowi M. Cała sprawa miała miejsce w 2021 roku. Proces nadal się nie zakończył.

Do nieszczęśliwej zabawy doszło z 19 na 20 lutego 2021 roku w mieszkaniu wynajmowanym na doby przy ulicy Szewskiej (starówka). Oskarżonymi o wykorzystanie seksualne młodych dziewcząt są: Damian W., Jakub Z. oraz Filip M. Dziś mają 19-22 lata, wówczas byli młodsi o półtora roku, co dodaje tej historii grozy. Nie przyznają się do winy.

Pokrzywdzonymi są cztery nastolatki. Jedna z nich tego nieszczęśliwego wieczora miała 15 lat. Pozostałe dwie były młodsze, a czwarta starsza. Lokalne media ustaliły, że nie tylko młodzi mężczyźni pili alkohol, ale też niektóre dziewczęta.

Imprezę w mieszkaniu przy ulicy Szewskiej zorganizowali znajomi pokrzywdzonych dziewczyn. Zabawa odbywała się z okazji urodzin jednej z nich. Jak często bywa, oprócz muzyki były też używki. W pewnym momencie impreza wymknęła się spod kontroli. Co to znaczy? W pewnym momencie mógł tam wejść każdy, doszło też do dewastacji w mieszkaniu.

W takich okolicznościach pojawili się ludzie z zewnątrz, w tym wymienieni chłopcy, którzy nie znali tych dziewczyn wcześniej. Zabawa zrobiła się bardzo głośna, zniszczono m.in. meble i telewizor. Interwencję podjęła wtedy policja. Najgorsze było jednak to, że tej nocy jedna z dziewczyn miała zostać odurzona i zgwałcona, trzy kolejne miały być molestowane. Prokuratura toruńska skierowała akt oskarżenia w tej sprawie do sądu. Sam proces ruszył w listopadzie 2022 roku.

Najcięższe zarzuty ciążą na Damianie W., który miał być przebiegły i brutalny. Według prokuratury miało on najpierw odurzyć dziewczynę, a następnie zgwałcić. W akcie oskarżenia czytamy: "Doprowadził ją do stanu bezbronności, a następnie przytrzymując za nadgarstki i głowę oraz nie reagując na artykułowany brak zgody na czynności seksualne, doprowadził pokrzywdzoną do obcowania płciowego". Za przestępstwo zgwałcenia grozi mu kara od 2 do 12 lat więzienia.

Pozostali oskarżeni mieli zaś dopuścić się molestowania seksualnego małoletnich dziewcząt.

Obrońcy oskarżonych twierdzą, że zarzuty są niezgodne z prawdą, miało nie być ani przymusu, ani odurzania dziewczyn. Ponadto podkreślają, że młodzi mężczyźni nie byli wcześniej karani.

Kolejne posiedzenie w tej sprawie ma odbyć się 5 kwietnia 2023 roku. Cała sprawa nadal pozostaje nierozstrzygnięta.