Protest rolników

i

Autor: Kinga Baryga zdjęcie ilustracyjne

Szczecin

Sąd nie zgodził się na dalszą blokadę drogi S3. Rolnicy zapowiadają odwołanie

Sąd Okręgowy w Szczecinie utrzymał w mocy decyzję burmistrza Myśliborza, który nie zgodził się na organizację zgromadzenia w postaci blokady S3 przez rolników. Protestujący zapowiedzieli apelację i na razie zostają na krajowej "trójce".

Protest rolników w Polsce. Rolnicy od dwóch miesięcy blokują S3 

Przypomnijmy. Od 9 lutego tego roku rolnicy protestują na drodze S3 w woj. zachodniopomorskim. Ich główne postulaty to "likwidacja" Zielonego Ładu i zablokowanie importu produktów rolnych z Ukrainy. Przez ponad miesiąc protest odbywał się na węźle Pyrzyce. 12 marca rolnicy przenieśli się na węzeł Myślibórz, skąd do węzła Gorzów Północ trzeba dojechać DW119 i drogami lokalnymi.

15 kwietnia burmistrz Myśliborza Piotr Sobolewski wydał decyzję odmowną w sprawie zgromadzenia planowanego od 19 kwietnia do 30 czerwca tego roku. W uzasadnieniu Sobolewski zwrócił uwagę na kwestie bezpieczeństwa i powołał się przy tym na policyjne statystyki. Od początku protestu na trasie objazdu blokady (DW 119) kilkukrotnie zwiększyła się liczba kolizji.

Burmistrz Myśliborza odmówił rolnikom organizacji protestu na S3

Rolnicy odwołali się od decyzji burmistrza Sobolewskiego do sądu. W środę 17 kwietnia rano przed Sądem Okręgowym w Szczecinie odbyło się posiedzenie, na którym strony przedstawiły swoje argumenty.

Adwokat Adam Matysiak, pełnomocnik burmistrza Myśliborza, podtrzymał argumenty władz samorządowych przedstawione w decyzji odmownej. Podkreślił też, że odmowa to nie jest wyraz wsparcia bądź jego braku dla rolników, tylko kwestia bezpieczeństwa.

Sędzia Renata Tarnowska pytała Adama Walterowicza, jednego z organizatorów protestu, ilu protestujących bierze udział w blokadzie. W odpowiedzi usłyszała, że ciągników i innych pojazdów jest ok. 20, w nocy dyżuruje 4-6 rolników, a w dzień gromadzi się ich kilkudziesięciu.

Z tym obrazem nie zgodził się pełnomocnik burmistrza. Przed sądem opisywał, że na węźle Myślibórz jest zaparkowanych 10 traktorów, a przejezdnych wita "dwóch uczestników tego strajku i kukła z widłami".

Sąd podtrzymał decyzję burmistrza. Rolnicy zapowiadają odwołanie

O godz. 13 Sąd Okręgowy w Szczecinie ogłosił decyzję. Sędzia Renata Tarnowska utrzymała w mocy decyzję odmowną burmistrza Myśliborza. Zgromadzonym na sali rolnikom wyjaśniła, że postępowanie administracyjne "oparte zostało o informacje, które wskazują na realne zagrożenie dla zdrowia ludzi, życia ludzi i mienia w znacznych rozmiarach".

Przywołała przy tym statystyki zdarzeń drogowych, przygotowane przez Komendanta Powiatowego Policji w Myśliborzu. Wynika z nich, że na drodze wojewódzkiej 119, wyznaczonej do objazdu, jest coraz bardziej niebezpieczne.

Po wyjściu z sali rozpraw Adam Adam Walterowicz i Rafał Widziak, autorzy wniosku o organizację zgromadzenia zapowiedzieli, że złożą odwołanie od decyzji sądu. Mają na to 24 godziny. Rozpatrzeniem odwołania zajmie się Sąd Apelacyjny. Do tego czasu rolnicy mają kontynuować blokadę. (PAP)