Kryminalny Szczecin

Rzeźnik z Niebuszewa terroryzował Szczecin. Przerabiał swoje ofiary na bigos!

2023-06-21 9:37

To prawdopodobnie najbardziej znana i zarazem najmakabryczniejsza historia zbrodni, jaka miała miejsce w Szczecinie. Józef Cyppek, lepiej znany jako rzeźnik z Niebuszewa, zasłynął serią morderstw, a także tym, że przerabiał swoje ofiary na bigos. Jaka jest geneza tej mrożącej krew w żyłach sprawy?

Rzeźnik z Niebuszewa - kim był?

Józef Cyppek urodził 20 sierpnia 1895 roku w Opolu. Przez praktycznie całe swoje życie pracował jako ślusarz. Wiadomo, że walczył podczas I Wojny Światowej, podczas której stracił nogę. Mężczyzna był niskiego wzrostu, mierzył około 158 centymetrów. Podobno miał jednak zadziwiająco duże dłonie.

Do Szczecina Cyppek przyjechał stosunkowo późno, bo w 1952 roku. Początkowo zamieszkiwał przy ulicy Wawrzyniaka, a następnie Wilsona (obecnie Niemierzyńskiej). To właśnie przy tym drugim adresie rozegrały się sceny z horroru.

Kogo zabił Józef Cyppek?

Cyppek zaczął mordować zaraz po przyjeździe do Szczecina. Zbrodnia, za którą został osądzony, miała miejsce 11 września 1952 roku. Cyppek zwabił swoją sąsiadkę, 20-letnią Irenę Jarosz, do swojego mieszkania, po czym uderzył ją młotkiem w głowę, doprowadzając do jej śmierci. Następnie Cyppek obrabował mieszkanie ofiary, co zauważył jej mąż, który wrócił z pracy późnym popołudniem. Zaniepokojony nieobecnością żony, mężczyzna obszedł mieszkania w bloku przy Wilsona 7, dostrzegając przez okno sukienkę żony w mieszkaniu Cyppka. Wezwana milicja szybko dostała się do mieszkania mordercy:

- W pokoju na kanapie leżały zwłoki Ireny, z odciętą głową, rękami, nogami i wyciągniętymi wnętrznościami. Ręce i jedno udo przy szafie. Wnętrzności – w wiadrze pod oknem. W kuchni na zlewie, krzesłach i drzwiach czerwone plamy – część nieudolnie pościerana. Na półce przy kaflowej kuchni miska do połowy wypełniona czerwoną cieczą. Obok maszynka do mielenia mięsa ze śladami mielenia - czytamy w notatce milicyjnej

Szybko na jaw wyszły inne zbrodnie Cyppka. Ten miał zwabiać do swojego mieszkania dzieci, a następnie zabijać je i mielić w swojej maszynce. Następnie z ludzkiego mięsa robił domowe przetwory, które sprzedawał na pobliskim rynku. Szczególną popularnością miał cieszyć się wyrabiany przez niego bigos.

Rzeźnik z Niebuszewa - życie po śmierci

Józek Cyppek został skazany na karę śmierci w krótkim procesie, który trwał zaledwie kilka dni. Mężczyzna został stracony 3 listopada 1952 roku, zaledwie kilka miesięcy po swoim przybyciu do Szczecina. Aktualnie nie wiemy, gdzie leży Cyppek. Został pochowany potajemnie na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.

"Rzeźnik z Niebuszewa", bo taki przydomek nadały mężczyźnie media, stał się miejską legendą Szczecina. Aktualnie kręcone są o nim nawet filmy grozy. W tym roku premierę miał film "Miasto Nocą", inspirowany zbrodnią.