Pani Krystyna

i

Autor: Łukasz Litewka

Pani Krystyna podbiła serca Szczecinian. Jej czapki to prawdziwy hit

2022-11-08 9:48

W ostatnich miesiącach internet obiegła historia Pani Krystyny. 85-letnia Szczecinianka zmagała się z depresją i trudną sytuacją finansową. Dzięki wyjściu do ludzi i sprzedaży własnoręcznie dzierganych czapek, znowu się uśmiechnęła. Teraz otrzymała od swoich wielbicieli aparat słuchowy!

Historia Pani Krystyny ze Szczecina - do pracy zmusiła ją trudna sytuacja  

W ostatnich miesiącach hitem internetu została historia Pani Krystyny Misióry. 85-letnia seniorka stanęła przy Placu Zwycięstwa w Szczecinie, aby sprzedawać wydziergane przez siebie czapki. Pogodne usposobienie kobiety zaczęło przyciągać do niej coraz więcej klientów. Za tą radosną historią kryje się jednak poważny problem biedy wśród starszych ludzi. Pani Krystyna od lat zmagała się z depresją, nie miała pieniędzy m.in. na aparat słuchowy, który znacznie ułatwiłby jej codziennie funkcjonowanie. Starsza kobieta sprzedaje swoje czapki codziennie w okolicach przychodni Medicus w cenie 20 złotych. Na szczęście jej ciężka praca miała się szybko zwrócić. 

Pomoc z nieoczekiwanego miejsca - Radny z Sosnowca wyciągnął rękę 

Mimo ciężkiej pracy Pani Krystyny, zakup aparatu słuchowego wydawał się być odległą wizją. Aktualnie rynkowa cena takiego produktu to około 6000 złotych. Na szczęście historia seniorki obiegła internet i trafiła do zupełnie niespodziewanego miejsca. Łukasz Litewka, młody radny z Sosnowca, trafił na zdjęcie Pani Krystyny i postanowił natychmiastowo zareagować. 

O Pani Krystynie ze Szczecina dowiedziałem się kilka godzin temu. Podobno jej skromna osoba „krąży” już w internecie od kilku dni. To miłe, że ktoś zwrócił uwagę na tą 85 letnią seniorkę. Ponoć gdzieś tam w Szczecinie Pani Krystyna sprzedaje czapki i inne podobne wytwory z włóczki. Co interesujące, kobieta nie zbiera na alkohol, węgiel czy uregulowanie Bociana za błędy wnuków. Pani Krystyna zbiera na aparat słuchowy. Podkreślę, 85 letnia kobieta gdzieś w Szczecinie szyje czapki by nazbierać na aparat słuchowy - pisał na Facebooku radny 

Po szybkiej i skutecznej interwencji radnego Litewki udało się umówić Panią Krystynę na wizytę w specjalistycznej placówce laryngologicznej. Cała historia zakończyła się prawdziwym happy endem. Mimo tego nic nie zapowiada, aby Pani Krystyna opuściła swój "sklepik" przy Placu Zwycięstwa. 

- Pani Krystyna w środę jest umówiona na wizytę, którą wraz z firmą Audiofon zorganizowaliśmy w 5 min po otrzymaniu kontaktu do kobiety. Firma produkująca aparaty zaprosiła Panią Krysię na badania i dobór odpowiedniego aparatu - wszystko za darmo - dodaje Litewka