ZAWODNICY Z CAŁEGO ŚWIATA
- Sportowcy przyjechali do nas z około 30 krajów. Listy do końca jeszcze zmieniały. Dla mnie hitem jest konkurs pchnięcia kulą, to jest naprawdę rewelacyjnie obsadzony konkurs. Skok o tyczce z Liskiem i sprinty mężczyzn z dwoma Kanadyjczykami, z rekordami życiowymi równymi rekordowi polski 10,00 również zapowiadają się obiecująco. - mówi Kamil Witkowski, dyrektor Memoriału Wiesława Maniaka, prezes Miejskiego Klubu Lekkoatletycznego w Szczecinie.
ZADOWOLENI KIBICE
- Bardzo mi się podoba. Jestem pierwszy raz, specjalnie przyjechałam, żeby pokazać synowi lekkoatletykę. Mam nadzieję, że może kiedyś też go tutaj zobaczę.- Atmosfera jest świetna, temperatura dobra i świetne wyniki.
- Jest bardzo fajnie, bo zawsze chciałam zobaczyć z bliska bieg przez płotki.
Ulubieniec szczecińskiej publiczności, tyczkarz Piotr Lisek, zajął w swojej konkurencji 2. miejsce. Zwyciężył grek Emmanouil Karalis.
