Zabrze: Spora plantacja marihuany poszła z dymem. Mężczyzna, który uprawiał konopie sam zgłosił się na policję

2020-03-16 13:06

Policjanci z Zabrza wyjaśniają przyczyny i okoliczności pożaru, do którego doszło nieco ponad tydzień temu w mieszkaniu przy ulicy Nowodworskiej w Zabrzu. Niemal doszczętnie spłonęła tam plantacja marihuany. 32-letni mężczyzna, który wynajmował mieszkanie, w którym wybuchł pożar sam zgłosił się na policję.

Zabrze: W pożarze mieszkania spłonęła plantacja marihuany

Sobotniego poranka policjanci dostali zgłoszenie, dotyczące pożaru mieszkania, w którym prowadzący akcję gaśniczą strażacy ujawnili krzaki marihuany. Z powodu pożaru z kamienicy ewakuowany 17 mieszkańców. 

- Na miejscu zabezpieczono 20 krzaków marihuany oraz blisko 1,5 kg suszu. Według wstępnych ustaleń biegłego z zakresu pożarnictwa do pożaru doszło wskutek zapalenia się elementów instalacji wykorzystywanej do uprawy marihuany - mówią zabrzańscy policjanci.

Jak się okazało, mieszkanie wynajmował 32-letni mężczyzna, który postanowił sam zgłosić się do śledczych w celu złożenia wyjaśnień. Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków oraz uprawy konopi. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.

Sonda
Która dzielnica jest najbardziej niebezpieczna?
Koronawirus: lista szpitali