Tradycja

Wyjątkowa betlyjka w Bytomiu. Józef Ficner jest wierny śląskiej tradycji

Józef Ficner z Bytomia od 47 lat kontynuuje rodzinną tradycję budowania bożonarodzeniowej szopki. Śląska betlyjka jest wyjątkowa, bo ruchoma, a składa się na nią około 150 postaci, poruszanych przez 20 silniczków.

Śląskie betlyjki były kiedyś niezwykle popularne. Szopki bożonarodzeniowe wykonywane były niemal w każdym śląskim domu. Tradycjom budowania betlyjki wierny już od 47 lat jest Alfons Ficner z bytomskiej dzielnicy Łagiewniki, który przejął ją od swego ojca.

Betlyjka to śląska szopka

Alfons Ficner jest emerytowanym górnikiem KWK Rozbark. Ma sporo czasu więc jego szopka jest imponująca. Na świąteczną instalację składa się bowiem około 150 postaci i 20 silniczków, które wprawiają je w ruch.

Zobacz zdjęcia

Część gipsowych figurek pochodzi ze zbiorów mojego ojca, najstarsze mają 70 lat - mówi Alfons Ficner, łagiewniczanin, twórca domowej betlyjki. - Są to figurki gipsowe, których ruch jest ograniczony, dlatego wymyśliłem system, żeby się poruszały - dodaje pan Alfons, cytowany przez serwis bytom.pl.

Betlyjka z Bytomia rozsławia Śląsk

Prace nad wyjątkową betlyjką pan Alojzy rozpoczyna dwa miesiące przed świętami. Wszystkie elementy musza być przejrzane, wyczyszczone i ustawione.

Ruchomą stajenkę Ficnera oglądają sąsiedzi i znajomi. Przed świętami w domu pana Alfonsa robi się gwarno również za sprawą przedszkolaków, które przychodzą zobaczyć szopkę.

W 2006 r. Bytom odwiedziła ekipa dokumentalistów z niemieckiej telewizji ZDF, która kręciła reportaż o Górnym Śląsku. Obok tradycyjnej barbórki znalazło się w nim też kilka obrazów stajenki bytomianina.

Czy wiesz, co robią Ślązacy? Weź udział w naszym quizie

Pytanie 1 z 10
Gdy Ślązak seblyko, to znaczy, że: