Wandale zdewastowali kilkanaście nagrobków na Cmentarzu Żydowskim w Katowicach

i

Autor: Sławek Pastuszka

Katowice

Wandale urządzili sobie biesiadę na cmentarzu żydowskim w Katowicach. Bilans to 200 tys. zł strat

W sobotni wieczór grupa nieznanych sprawców postanowiła zrobić sobie imprezę na Cmentarzu Żydowskim w Katowicach. Wandale urządzili sobie biesiadę w jednym z grobowców, a wychodząc zniszczyli wszystko, co stanęło na ich drodze. Sprawą zajmują się kryminalni z katowickiej "jedynki".

Dewastację Cmentarza Żydowskiego odkrył pewien wolontariusz, który w niedzielny poranek odwiedził nekropolię. Zauważył zniszczenia kilku nagrobków i błyskawicznie powiadomił Gminę Wyznaniową Żydowską w Katowicach. Na miejsce przyjechał jeden z jej członków, Sławek Pastuszka. To, co ukazało się jego oczom, przerosło jego najgorsze oczekiwania.

Wandale urządzili sobie biesiadę w grobowcu rodziny Grünfeldów. Wychodząc, niszczyli wszystko, co znalazło się na ich drodze. Przewrócili kilkanaście nagrobków, niektóre zniszczyli kompletnie, a w innych uszkodzili tylko zwieńczenia. Jeden z nagrobków małżeńskich jest całkowicie roztrzaskany - opowiada Sławek Pastuszka, członek zarządu Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach. 

Dalej dodaje: - Były to zapewne osoby, które znają cmentarz. Przypuszczam, że wandale weszli przez mur od strony ulicy Nad Osiekiem, gdzie poziom ulicy jest podniesiony i wystarczy podnieść nogę, żeby wskoczyć na teren cmentarza. Żeby uciec, włamali się do pomieszczenia gospodarczego i ukradli drabinę.

Cmentarz Żydowski w Katowicach przez wiele lat służył wandalom jako "imprezownia"

To nie pierwszy raz, gdy Cmentarz Żydowski padł ofiarą dewastacji. Przed laty było to "ulubione" miejsce podejrzanych grup ludzi. Wandale nie raz włamywali się na teren nekropolii, by urządzać głośne, pijackie imprezy. Jednak od momentu pandemii sytuacja się poprawiła. Incydenty występowały sporadycznie i nie były tak dotkliwe, a w tym samym czasie gmina i ludzie dobrego serca zajęli się porządkowaniem cmentarza.

W ciągu ostatnich dwóch lat na katowickim cmentarzu udało się zrobić naprawdę wiele dobrego. Cmentarz zmienił się na naszych oczach. Aż tu nagle przyjdzie kilku gnojków, aby pokazać, kto to niby jest silniejszy - komentuje z żalem Pastuszka.

Mimo to społecznik stara się nie tracić nadziei w ludzkie dobro i zaprasza do udziału w akcji porządkowania Cmentarza Żydowskiego. Akcja wolontariacka rozpocznie się w piątek 21 lipca o godz. 9 i potrwa do godzin wieczornych. Równocześnie Pastuszka liczy, że miasto w końcu założy monitoring na ul. Kozielskiej.

To jest cmentarz, który obrazuje historię Katowic. Tutaj spoczywają ludzie, którzy budowali Katowice, nie tylko intelektualnie, ale i fizycznie. Miastu powinno zależeć na tym, by tą historyczną nekropolię chronić - uważa Pastuszka.

Dewastacja Cmentarza Żydowskiego w Katowicach. Straty oszacowano na 200 tys. zł 

Sprawą dewastacji cmentarza żydowskiego zajmuje się katowicka policja.

- Oględziny na cmentarzu wykazały siedem zniszczonych nagrobków, najczęściej dotyczyły przewróconych tablic, na których umieszcza się nazwiska zmarłych. Wartość strat oszacowano na 200 tys. zł. Sprawcy uszkodzili też skobel w pomieszczeniu gospodarczym, który wyceniono na 50 zł - mówi Agnieszka Żyłka, oficer prasowy KMP w Katowicach.

Sprawę przejęli kryminalni z "jedynki". Policja zapowiada, że wystąpi do prokuratury, aby czynności były objęte śledztwem. Sprawa jest prowadzona pod kątem art. 108 ustawy o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami. Sprawcom może grozić kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto sąd może orzec obowiązek przywrócenia zniszczonego zabytku do stanu poprzedniego, a jeśli jest to niemożliwe, skazany jest zobowiązany do zapłacenia nawiązki w wysokości strat.

Wiadomości ze Śląska

i

Autor: Archiwum Eski Link: https://www.eska.pl/slaskie/