Zamgławianie składów.

i

Autor: Koleje Śląskie

W pociągach Kolei Śląskich szykuje się zadyma! O co chodzi? Sprawdź na slask.eska.pl

2020-11-09 8:54

Dwutlenek tytanu rozprowadzony na często dotykanych powierzchniach, mycie suchą parą czy naświetlanie lampami UV. To tylko niektóre metody dezynfekcji stosowane w pociągach Kolei Śląskich. Teraz przewoźnik wprowadza nową metodę odkażania składów, czyli fumigację. O co chodzi? Sprawdź na slask.eska.pl

Jak to działa?

Koleje Śląskie kupiły tzw. fumigator, czyli zamgławiacz termiczny, który ma pomóc w dezynfekcji składów.

- Polega to na tym, że w urządzeniu podobnym do tych eventowych do wytwarzania dymu stosujemy środek dezynfekcyjny, który poprzez tę mgłę, poprzez ten dym, tak na prawdę dostaje się w każde szczeliny. Więc nie tylko konkretne miejsce typu siedzenia, krzesła, oparcia, szyby, ale cały pojazd jesteśmy w stanie zdezynfekować za pomocą właśnie takiego zamgławiacza -  mówi Tomasz Musioł, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. 

Przewoźnik dba też o bezpieczeństwo pasażerów w inny sposób.

Składy są częściej myte, a powierzchnie dotykowe pokrywane są specjalną powłoką tytanową, która zabija zarazki i bakterie. Podróżni nie muszą już też dotykać przycisków żeby wyjść z pociągu, bo drzwi otwierają się automatycznie.

W pociągach obowiązują też ograniczenia.

W tej chwili w pociągach pasażerowie mogą zająć jedynie 50% siedzeń lub 1/3 wszystkich dostępnych miejsc.

ESKA XD #009
Sonda
Czy studniówki powinny zostać odwołane?