Wojsko

Ukraina zamówiła w Polsce sto wozów Rosomak. Trafią na front

Sto Rosomaków zamówił rząd Ukrainy w zakładach Rosomak SA. Mają jak najszybciej trafić na front. "Zapłata za te rosomaki będzie z pieniędzy europejskich pozyskanych przez nas, ale także z pieniędzy amerykańskich pozyskanych przez Ukrainę” – powiedział w zakładzie w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki.

Kołowe transportery opancerzone Rosomak produkowane są w zakładach Rosomak w Siemianowicach Śląskich. W sobotę przyjechał tu premier Mateusz Morawiecki i zapowiedział, że Ukraina chce kupić aż sto tych wozów. Jak najszybciej mają trafić na front, gdzie toczy się wojna rosyjsko - ukraińska.

- Przywożę zamówienie, które wczoraj dostałem od premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, na 100 Rosomaków – powiedział w sobotę w Siemianowicach Śląskich premier Mateusz Morawiecki

Morawiecki dodał, że "zapłata za te rosomaki będzie właśnie z pieniędzy europejskich pozyskanych przez nas, ale także z pieniędzy amerykańskich pozyskanych przez Ukrainę”. 

Podkreślił, że Rosomak i Krab są podstawowymi markami w polskim przemyśle zbrojeniowym, podobnie jak Abrams czy Cougar w amerykańskim, Leopard w niemieckim czy Challenger w brytyjskim.

- Tutaj, na Śląsku, rośnie potężny przemysł produkcji zbrojeniowej – w Siemianowicach Śląskich, ale także w Bumarze w Gliwicach, gdzie w najbliższym czasie też ogłoszę, ogłosimy razem, bardzo ważne komunikaty, informacje dotyczące przeniesienia części produkcji i zwiększenia produkcji – zapowiedział Morawiecki.

Produkcja Rosomaków w Siemianowicach Śląskich

Zobacz zdjęcia

Rosomaki to sprawdzona marka, także na różnych polach bitwy, w tym na drogach Afganistanu, gdzie uratowały wiele istnień ludzkich. Mówił, że o jakości tego sprzętu świadczą żołnierze m.in. z 17. Wielkopolskiej Zmechanizowanej Brygady, 12. Zmechanizowanej Brygady ze Szczecina, 15. Giżyckiej Zmechanizowanej Brygady czy 21. Brygady Strzelców Podhalańskich.

Dzisiaj rocznie w Siemianowicach Śląskich można produkować ok. 100 Rosomaków, ale praca głównie odbywa się na jednej zmianie. Przy wprowadzeniu ewentualnie drugiej zmiany można zwiększyć produkcję do 200 transporterów.

Szef rządu - nawiązując do rozmów z kierownictwem siemianowickiego zakładu - zasygnalizował prawdopodobne kolejne zamówienia ze Słowenii czy Arabii Saudyjskiej. Wskazał, że negocjacje te ciągle się toczą, ale jest możliwość ich pozytywnego zakończenia w perspektywie najbliższych tygodni i miesięcy. Przełożyłoby się to na zwiększenie możliwości produkcyjnych Rosomak S.A.

Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE