Premiera serialu o mieszkańcach Tarnowskich Gór

i

Autor: Tarnogórskie Stowarzyszenie Obywatelskie/Facebook

"Tarnowskie Góry teraz i dawniej". Powstały kolejne odcinki o wyjątkowych mieszkańcach miasta

Na początku grudnia swoją premierę miały kolejne odcinki serialu o wyjątkowych mieszkańcach Tarnowskich Gór. Są one już dostępne w serwisie YouTube.

Powstał serial o mieszkańcach Tarnowskich Gór

W listopadzie ubiegłego roku, w restauracji "Stara Stajnia u Wojtachy", odbył się casting do pierwszego sezonu serialu "Tarnowskie Góry teraz i dawniej". Bohaterami projektu (odpowiada za niego Tarnogórskie Stowarzyszenie Obywatelskie) zostali mieszkańcy miasta, a konkretnie osoby powyżej 60 roku życia, które pomimo upływu czasu, nie zwalniają tempa.

- Chcemy pokazywać osoby po sześćdziesiątce, które robią coś ciekawego, działają aktywnie, mają swoje pasje i starają się je rozwijać. Moim zdaniem stanowią one wzór do naśladowania dla swoich rówieśników. I to robią. Podkreślają, że przekazują receptę na aktywne i szczęśliwe życie innym. Jeśli człowiek usiądzie i przestanie aktywnie żyć, to wtedy dopiero się starzeje - wyjaśnia nam Krzysztof Bergier, wiceprezes TSO.

Pomysł spotkał się z dość przychylnymi ocenami, dlatego też serial ma swój ciąg dalszy...

- Zainteresowanie projektem było zasadniczo większe niż w ubiegłym roku. Na castingu pojawiło się sporo osób. Niestety, my mieliśmy ten smutny obowiązek, żeby wybrać tylko cztery osoby. Takie jest założenie tego projektu – cztery osoby, cztery odcinki. Musieliśmy więc odrzucić kilka równie ciekawych mieszkańców - dodaje Bergier.

Tym razem bohaterami zostali:

  • Bogusława Sukiennik - wokalistka, aktorka, tancerka, która oddaje się teraz pasji do tenisa;
  • Jan Zoremba - w przeszłości nauczyciel wychowania fizycznego, który nie porzucił aktywności fizycznej (jeździ na rolkach i nartorolkach);
  • Franciszek Wiegand - zegarmistrz i konstruktor zegarów mający ogromne doświadczenie;
  • Beata Hetmańczyk - tarnogórska artystka i znana w mieście plastyczka.

Bergier: "To była dla nich bardzo fajna przygoda"

Na realizację serialu "Tarnowskie Góry teraz i dawniej" TSO otrzymało dofinansowanie z Fundacji Wspólnota Pokoleń w ramach grantów aktywizacyjnych na lokalne inicjatywy. Projekt trzeba szybko spiąć, gdyż grantodawca narzuca pewne ograniczenia czasowe.

- Na wszystko mamy tylko 1,5 miesiąca. W tym czasie musimy całość opracować, nagłośnić, zorganizować casting i – na końcu – nagrać oraz zmontować. Tym razem nasza rola była ułatwiona, gdyż współpracowaliśmy, i mam nadzieję, że tak samo będzie w przyszłości, z prawdziwymi profesjonalistami. To są osoby, które na co dzień pracują w katowickim oddziale Telewizji Polskiej. Oni zajmują się tego typu programami, są wydawcami. Działali więc, poniekąd, na podobnym organizmie. Dzięki temu, prace, mimo krótkiego czasu na realizację, przebiegały sprawnie - zaznacza wiceprezes Tarnogórskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego.

A co było najtrudniejsze w trakcie prac? Krzysztof Bergier podkreśla, że "zgranie wszystkich terminów". 

- W tym roku nagrywaliśmy chociażby w Fabryce Faser w Tarnowskich Górach. To wymagało uzyskania odpowiednich zgód i skoordynowania. Najważniejsze jednak, że nasi seniorzy-aktorzy, biorący udział w projekcie, podkreślali wielokrotnie, że to była dla nich bardzo fajna przygoda i wszystko przebiegło, jak należy.

Wszystkie odcinki trafiły - po oficjalnej premierze, która odbyła się w Tarnogórskim Centrum Kultury - na platformę YouTube. Są one dostępne na kanale Tarnogórskiego Stowarzyszenie Obywatelskiego, w TYM miejscu. 

Jaka przyszłość czeka ten projekt? Zważywszy, że na casting w tym roku zgłosiło się sporo osób, wkrótce poznamy następne historie... - Chcemy ten projekt kontynuować, więc nadejdzie czas dla kolejnych uczestników - obiecuje Krzysztof Bergier.