Sebastian z Katowic miał zostać zabetonowany. Optyk z Sosnowca wcisnął ciało pod garaż

i

Autor: Katarzyna Zaremba Sebastian z Katowic miał zostać zabetonowany. Optyk z Sosnowca wcisnął ciało pod garaż

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic. Podejrzany jeszcze dziś usłyszy zarzuty

2021-05-24 13:20

Jest śledztwo w sprawie zabójstwa 11-letniego Sebastiana z Katowic. Podejrzanym w tej sprawie jest 41-latek z Sosnowca. Mężczyzna przyznał się wczoraj (23.05) policjantom do morderstwa. Prawdopodobnie jeszcze dziś usłyszy zarzuty.

- Trwają czynności procesowe. Mężczyzna będzie przesłuchiwany w charakterze podejrzanego. Prokurator ogłosi postanowienie o przedstawieniu zarzutów. Zalecone zostało również przeprowadzenie sekcji zwłok chłopca – poinformował rzecznik sosnowieckiej prokuratury Waldemar Łubniewski.

Zarówno rodzice 11-letniego Sebastiana, a także uczniowie szkoły podstawowej, do której uczęszczał chłopiec zostali objęci pomogą psychologiczną.

- Rodzice zostali objęci opieką psychologa policyjnego. Jeszcze w niedziele w szkole został powołany specjalny zespół kryzysowy – informuje Michał Łyczak z UM Katowice

Przypomnijmy, policjanci znaleźli ciało nastolatka w niedzielę po godzinie 17-tej w Sosnowcu. Znajdowało się w po pobliżu garaży w sosnowieckiej dzielnicy Niwka. Chłopiec zaginął, w sobotę. Bawił się na placu zabaw w Katowicach. Wieczorem napisał SMS-a do mamy i wtedy kontakt z nim się urwał.

Poszukiwania trwały od sobotniego wieczora. - Komendant Policji w Katowicach ogłosił alarm dla swojej jednostki. W poszukiwania chłopca włączyło się kilkudziesięciu policjantów - mówi Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji.

W niedzielę policjanci wpadli na trop mężczyzny, który mógł mieć związek z uprowadzeniem chłopaka. Niestety finał poszukiwań okazał się tragiczny. Policjanci namierzyli mężczyznę w Sosnowcu w dzielnicy Niwka. Ciało 11-latka miało znajdować się zaledwie 200 metrów od miejsca zatrzymania 41-latka.

Policjanci analizując nagrania monitoringu ustalili, że 11-latek został uprowadzony z terenu placu zabaw. Samochód, który pojawił się na placu zabaw należy do 41-letniego mężczyzny. To on został wytypowany jako sprawca uprowadzenia i zabójstwa chłopca. Przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.

Raport z anteny 24.05, godz.10