Prezydent Sosnowca stanowczo zareagował na reportaż dziennikarza z Portugalii

i

Autor: Facebook/Arkadiusz Chęciński, screen A Bola

Wiadomości

Prezydent Sosnowca stanowczo zareagował na reportaż dziennikarza z Portugalii. "Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli"

Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca, postanowił, za pośrednictwem mediów społecznościowych, odnieść się do nieprzychylnego reportażu o mieście, za który odpowiada jeden z portugalskich dziennikarzy.

Prezydent Sosnowca stanowczo zareagował na reportaż o mieście

26 października, na stadionie w Sosnowcu, Raków Częstochowa zmierzył się ze Sportingiem Lizbona w ramach Ligi Europy (Medaliki przegrały 1:2). Z tej okazji do miasta przyjechali portugalscy dziennikarze. Wizyta jednego z nich odbiła się dość szerokim echem.

Chodzi o Miguela Mendesa z dziennika sportowego "A Bola". Napisał on reportaż, w którym stwierdził m.in. że "Sosnowiec wygląda jak jedno z tych miast zagubionych w czasie". Dodał także, że miasto jest "obciążone ciężką, trudną przeszłością, w której stoczono wiele bitew" i że mieszkają tu tylko osoby, które "nie mają dokąd pójść".

Taki opis Sosnowca oraz jego mieszkańców nie spodobał się, co nie będzie zaskoczeniem, prezydentowi Arkadiuszowi Chęcińskiemu, który postanowił się odnieść do reportażu za pośrednictwem mediów społecznościowych. 

Lizbona, piękne półmilionowe miasto, stolica Portugalii. Jeden z dziennikarzy z miasta, reprezentant dziennika A BOLA, Pan Miguel Mendes, przy okazji meczu Rakowa ze Sportingiem, przyjechał do Sosnowca i popełnił "reportaż". Po przejściu się jedną ulicą w pochmurne jesienne popołudnie, obraził Sosnowiec i jego mieszkańców – napisał Chęciński. 

Następnie prezydent Sosnowca przytoczył niekorzystne dla Lizbony artykuły (m.in. "Tu nie uświadczysz pośpiechu i gonitwy, a prędzej zgubisz się w bezimiennych, krętych alejkach między budynkami"). 

Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli, aby przyjechać na chwilę do miasta, do obcego kraju, przejść się jedną ulicą i na tej podstawie ocenić miasto i 200 tysięcy mieszkańców – podsumował Arkadiusz Chęciński.