Lichwa

i

Autor: Unsplash.com; Pixabay.com

Lichwiarze z Gliwic

Pożyczali pieniądze ze zbójnickim oprocentowaniem. Lichwiarze muszą oddać ponad 3,3 mln zł

Dwoje lichwiarzy z Gliwic zostało skazanych przez sąd w Sosnowcu. Pożyczali pieniądze na 184 procent w skali roku. - Jeden z pokrzywdzonych pożyczył od oskarżonych 150 tys. zł, a musiał im oddać 426 tys. zł - twierdzą śledczy cytowani przez wyborcza.pl.

Lichwiarze z Gliwic muszą oddać 3,3 mln zł

Lichwiarze z Gliwic zostali skazani przez sosnowiecki sąd. Jak informuje portal wyborcza.pl muszą teraz zwrócić poszkodowanym ponad 3,3 mln zł.

Kobieta została skazana na rok i siedem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat, a także grzywnę w wysokości 22,5 tys. zł - mówi dla wyborcza.pl prokurator Marta Zawada-Dybek, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Katowicach, która prowadziła śledztwo w tej sprawie.

Mężczyzna, który współpracował z oskarżoną usłyszał karę 9 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 15 tys. zł grzywny. Wyrok w ich sprawie jest nieprawomocny.

Jak na łamach wyborcza.pl przekazują śledczy mieszkanka Gliwic oferowała pożyczki tylko tym osobom, które nie mogły uzyskać kredytu w żadnym banku lub w firmie pożyczkowej – ze względu na ich sytuację życiową. - Umowy, które 41-latka zawierała z pokrzywdzonymi, nakładały obowiązek spłaty zaciągniętych zobowiązań na niewspółmiernie niekorzystnych warunkach - twierdzą śledczy cytowani przez wyborcza.pl.

Mieszkania i hipoteki przepisywane na lichwiarzy

Jako zabezpieczenie 41-latka wystawiała weksle. W razie niedotrzymania terminu wykupu weksli pożyczkobiorcy musieli spłacać ich nominalną wartość. Jeden z pokrzywdzonych, który pożyczył od lichwiarzy 150 tys. zł wstępnie po roku miał oddać 240 tys. zł, ostatecznie zwrócił dużo więcej, bo aż 426 tys. zł. Oprocentowanie jego pożyczki realnie wyniosło aż 184 procent w skali roku.

Sąd w Sosnowcu stwierdził, że taki sposób udzielania pożyczek to lichwa.

Na domiar złego, pokrzywdzeni nie mogący spłacić zobowiązań, przepisywali na 41-latkę mieszkania lub nawet brali na nią hipotekę. - Brak spłaty pożyczek w terminach spowodował w ostateczności utratę tych nieruchomości - dodaje prokurator Zawada-Dybek cytowana przez wyborcza.pl.

Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Prokurator zajął ich majątek o wartości ponad 3,5 mln zł na poczet przyszłej kary. Sprawą zajmuje się sąd w Sosnowcu, bo stamtąd pochodził pierwszy klient lichwiarzy.

ESKA Śląsk

i

Autor: Eska