W czwartek 16 lutego na posesji przy ul. Mrzygłodzkiej w Zawierciu wybuchł pożar. Zgłoszenie do lokalnych służb wpłynęło na krótko przed godz. 16.
Na miejsce zadysponowano trzy zastępy JRG z Zawiercia i jeden zastęp OSP Marciszów.
- Po przybyciu na miejsce stwierdzono pożar budynku warsztatu samochodowego. Działania rozpoczęliśmy od udzielenia pomocy osobie poszkodowanej - przekazuje asp. Grzegorz Nowak z KM PSP w Zawierciu.
Okazało się, że poszkodowany mężczyzna z początku sam próbował ugasić pożar. Z tego powodu doznał poważnych poparzeń i po przyjeździe pogotowia błyskawicznie trafił pod opiekę Zespołu Ratownictwa Medycznego. Zadecydowano, by na miejsce wezwać śmigłowiec LPR, który przetransportował około 60-letniego mężczyznę do szpitala.
Tymczasem strażacy walczyli z żywiołem. Płomienie zagrażały sąsiednim budynkom, więc akcja gaśnicza była intensywna. Trwała blisko dwie godziny. Po wszystkim budynek przewietrzono, a także sprawdzono pod kątem obecności innych poszkodowanych. Na szczęście nikt więcej nie znajdował się w środku w trakcie pożaru.
Na miejscu wciąż pracują służby. Policja zajmie się ustaleniem szczegółowych okoliczności zdarzenia. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru.