Tragiczny pożar. Jedna osoba nie żyje

i

Autor: zdjęcie ilustracyjne

Pożar warsztatu w Myszkowie. Mężczyzny nie udało się uratować

Pożar w Myszkowie okazał się tragiczny w skutkach. W płomieniach zginął mężczyzna. Ogień wybuchł w jego warsztacie krótko przed północą. Przyczyny wybuchu pożaru są nieznane. Sprawę badają strażacy i prokurator.

Tragiczny pożar w Myszkowie

Do tragicznego pożaru doszło nocą z wtorku na środę w Myszkowie. Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, nagle doszło do wybuchu ognia w warsztacie przy domu przy ul. Słowackiego. Płomienie i kłęby dymu zaczęły się wydobywać ze środka. Ogień widoczny był z wielu kilometrów. Na miejsce szybko została wezwana straż pożarna. Gdy strażacy opanowali płomienie, w środku znaleźli ciało mężczyzny. Nie dało się go uratować.

- Strażacy otrzymali powiadomienie po pożarze we wtorek krótko po godzinie 23.00. Przy ul. Słowackiego płonął wysoki na około pięć metrów budynek warsztatu o wymiarach 10 na 7 metrów - informuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.

Straż pożarna ugasiła płonący warsztat w Myszkowie. Mężczyzna zginął

W akcji gaśniczej uczestniczyło kilkunastu strażaków, którym szybko udało się opanować ogień. Jak poinformowali strażacy, wewnątrz spalonego budynku znaleziono zwłoki 70-letniego mężczyzny. Postępowanie w sprawie przyczyn pożaru wszczęła miejscowa policja.

Łącznie minionej doby straż pożarna w woj. śląskim gasiła 26 pożarów, interweniowała też 73 razy w związku z tzw. zagrożeniami miejscowymi. Łączne straty oszacowano na blisko 970 tys. zł, z czego ok. 577 tys. zł to straty spowodowane pożarami. Zanotowano 22 fałszywe alarmy. pap