Przyjaciele i koledzy Tomasza Kowalskiego pochowali jego ciało na Broad Peak

i

Autor: Rafał Fronia (Facebook)

Dąbrowa Górnicza

Pogrzeb na miarę himalaisty. Przyjaciele i znajomi pochowali Tomka Kowalskiego w lodowej grocie na Broad Peak

5 marca 20213 roku grupa polskich himalaistów dokonała niemożliwego. Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski jako pierwsi w historii zdobyli szczyt Broad Peak zimą. Niestety, ich sukces został okupiony ofiarami. W górach na zawsze pozostał Berbeka i Kowalski. Ciała pierwszego z nich nigdy nie odnaleziono. Z kolei Kowalski przez dziesięć lat spoczywał na grani szczytowej ośmiotysięcznika. W okrągłą rocznicę śmierci przyjaciele od górskich wypraw postanowili zorganizować mu godny pochówek.

Dziesięć lat temu społecznością polskich wspinaczy wstrząsnęła wiadomość o śmierci Tomasza Kowalskiego. Pochodzący z Dąbrowy Górniczej 27-latek zmarł, schodząc ze szczytu Broad Peak. Zaledwie kilka godzin wcześniej razem z Adamem Bieleckim, Arturem Małkiem i Maciejem Berbeką świętował historyczny sukces. Grupa dokonała pierwszego zimowego wejścia na szczyt ośmiotysięcznika, dwunastego pod względem wysokości na świecie.

Razem z Kowalskim w górach pozostał na zawsze Maciej Berbeka. Podczas zejścia wspinaczy dopadła choroba wysokościowa. Byli wycieńczeni, mieli problemy z oddychaniem. Nigdy nie dotarli do obozu czwartego. Było wiadomo, że nie ma szans na odnalezienie ich żywych. Dzień później 59-letni Maciej Berbeka i 27-letni Tomasz Kowalski zostali uznali za zmarłych.

Ciała starszego ze wspinaczy nigdy nie udało się odnaleźć. Przypuszczalnie spoczywa w szczelinie pod przełęczą. Ciało Kowalskiego odnaleźli dopiero kilka miesięcy później członkowie austriacko-niemieckiej wyprawy. Zgodnie z życzeniem rodziny, pozostało w górach, zabezpieczone i przetransportowane bliżej szlaku.

Pogrzeb na miarę himalaisty. Tomasz Kowalski spoczął w lodowej grocie

W 10. rocznicę śmierci Tomasza Kowalskiego jego koledzy postanowili zorganizować mu pogrzeb na miarę himalaisty. W akcję zaangażowanych było sześciu wspinaczy z Rafałem Fronią na czele. Towarzyszyli mu Jarosław Gawrysiak, Grzegorz Borkowski, Marek Chmielarski, Krzysztof Stasiak i Marcin Kaczkan. Partnerem wyprawy został Polski Komitet Olimpijski.

Wspinacze wyruszyli na Broad Peak w połowie czerwca. Po trwającej miesiąc aklimatyzacji byli gotowi do pochowania przyjaciela. 19 lipca ciało Kowalskiego w specjalnym sarkofagu spuszczono do skalnej wnęki, na uboczu szlaku wiodącego na szczyt.

Dlaczego? Zanim ktoś zada to pytanie, odpowiem: Tomek leżał na grani szczytowej Broad Peaku, na wysokości 8000 metrów, przez 10 lat, 4 miesiące i 13 dni. 3787 dni i 3787 nocy. Dziesięć najsurowszych na świecie zim. Każdy, kto ma kogoś bliskiego zrozumie, o czym mówię, choć pojęcie, co czuli i wciąż czują jego rodzice, brat, przyjaciele jest przecież niemożliwe. Dziesięć lat temu wydarzyła się tam wielka tragedia. I nie, w moim odczuciu nie było wtedy żadnego sukcesu, bo on miał być tylko elementem wielkiej himalajskiej przygody - napisał Rafał Fronia na Facebooku.

Kim był Tomasz Kowalski? Krótki biogram

Tomasz Kowalski urodził się 7 kwietnia 1985 roku w Dąbrowie Górniczej, później zamieszkał w Poznaniu. Można by powiedzieć, że zainteresowanie górami wyssał z mlekiem matki. Jego rodzice byli taternikami, a starszy brat instruktorem.

Kowalski miał na swoim koncie wiele osiągnięć. Zdobył 6 z 9 szczytów Korony Ziemi. Wszedł na Mont Blanc, Kilimandżaro, Elbrus, Aconcagua, Góra Kościuszki i Denali. Był laureatem nagrody im. Andrzeja Zawady za zdobycie wszystkich pięciu siedmiotysięczników na terenie byłego ZSRR. Wszedł na Lenina, Pik Korżeniewskiej, Pik Somoni i Chan Tengri w przeciągu niecałego miesiąca. Odpuścił jedynie podejście na Pik Pobiedy ze względu na ryzykowny lodowiec.

Najważniejsze wiadomości ze Śląska

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/