Ponad 300 osób podpisało się pod petycją przeciwko budowie nowych hal w Lędzinach. Nowa inwestycja planowo ma powstać w dzielnicach Ratusz i Zamoście. Mieszkańcy mówią jednak stanowcze NIE.
- Niestety budowa hal wiąże się z szeregiem uciążliwości do mieszkańców (...) Sprowadzanie tirów pogorszy jakość powietrza, będziemy mieli zanieczyszczenie światłem, zostaną wybrane torfowiska, zniszczone zostaną tereny dla nas rekreacyjne - komentuje Barbara Markiecka, przedstawicielka mieszkańców, którzy są przeciwko budowie hal.
- Ja jestem mieszkańcem ul. Łukasińskiego. Najlepszym rozwiązaniem moim zdaniem byłoby spotkanie z przedstawicielami firmy, która chce coś tam wybudować, spotkanie z mieszkańcami i jakoś się trzeba dogadać - jak to będzie uciążliwe dla mieszkańców, czy też nie będzie. To oni powinni dostosować się do nas, a nie my do nich - mówi mieszkaniec Zamościa.
- Mieszkam na ul. Ratusz, będę najbliżej wybudowanych hal, bo powstaną one około 70 metrów od mojego domu (...) Obawiam się hałasu, światła, zanieczyszczenia. Jak tutaj mają powstać hale na 61 hektarach pól, to można się domyślić, ile będzie jeździć tamtędy ciężarówek - mówi Sylwia Bureś, mieszkanka lędzińskiego Ratusza.
- Taka inwestycja nie była z nikim wcześniej konsultowana, nikt nas nie zapytał czy my się zgadzamy na to, czy nie. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym - dodaje Barbara Markiecka.
Władze Lędzin deklarują, że nowe inwestycje są nieodłącznym elementem rozwijającego się miasta. Mieszkańcy zapowiadają dalsze protesty, aż dojdą do konsensusu. Dzisiaj petycja z podpisami trafiła do burmistrz Lędzin.
- Do Rady Miasta należy rozstrzygnięcie tego, czy petycja jest zasadna czy też nie. To Rada Miasta decyduje o uchwaleniu planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego oraz decyduje o tym czy takie inwestycje będą mogły powstać w Lędzinach - mówi Krystyna Wróbel, burmistrz miasta Lędziny.
Petycja zostanie rozpatrzona na najbliższej sesji.
