Najświętsze miasto w Polsce jest dostępne na Tinderze. Częstochowa założyła konto na portalu randkowym

Częstochowa w aplikacji Tinder. Miasto postawiło na nietypową promocję

W dobie cyfryzacji i nadmiaru treści, skutkującego zmniejszaniem się zasięgu informacji i komunikatów, miasta szukają nowych sposobów kontaktu z mieszkańcami i turystami.

Częstochowa postanowiła wykorzystać nietypowy kanał dystrybucji promocyjnych treści. Wybór padł na popularny portal randkowy. Wszystko po to, żeby dotrzeć do szerszego grona odbiorców.

Celem jest zaprezentowanie atrakcyjnych zdjęć w nowej przestrzeni. Nową grupą docelową są aktywni użytkownicy serwisu Tinder.

Tinder wykorzystany w celu promocji miasta

Miasto stworzyło swój własny profil na tej platformie. Użytkownicy mogą wyszukać profil miasta pod nazwą: „Częstochowa - Odkryj, Poznaj, Kochaj!”. Konto ma za zadanie promować miasto jako miejsce, które chce pokazać się z nieoczywistej strony. Profil może wyskoczyć użytkownikom dzięki algorytmowi dopasowującemu m.in. poprzez wybrany obszar czy zaznaczone zainteresowania.

Dzięki temu pomysłowi zamierzamy pokazać Częstochowę jako miasto otwarte i odważne, które ciągle się zmienia. Przez profil na portalu randkowym, użytkownicy tej platformy mają możliwość poznania lub odkrycia Częstochowy z nowej perspektywy – wyjaśnia Aleksander Wierny, naczelnik Wydziału Informacji i Komunikacji Urzędu Miasta Częstochowy.

Nowe konto na Tinderze to element promocji miasta. Urzędnicy poszukują nowych, efektywnych dróg dotarcia zarówno do mieszkańców, jak i turystów czy osób przyjezdnych. Kampania, choć zlokalizowana na platformie randkowej, skierowana jest do szerokiej grupy docelowej, uwzględniając fakt, że serwis Tinder ma aż 2,27 mln polskich użytkowników.

W dobie przeładowania mediów społecznościowych przekazem trzeba szukać nowych kanałów dotarcia do odbiorców. Częstochowa ma zróżnicowaną ofertę i wiele ciekawych, a mniej znanych miejsc do pokazania zarówno mieszkańcom, jak i naszym gościom. Zachęcamy, żeby do nas wpaść na chwilę, na dłużej lub odkryć miejsca, których się nie zna, nawet będąc tu na miejscu – dodaje Aleksander Wierny.

3 zdjęcia

i