Para

i

Autor: Unsplash.com

Czułe przezwiska

Najpopularniejsze czułe przezwiska. Badania pokazują, których używamy najczęściej

Miłość przyjmuje różne formy wyrazu, a jednym z nich jest używanie uroczych przezwisk dla naszych ukochanych. Choć lista takich przydomków może wydawać się niekończąca, to badanie przeprowadzone przez blog Preply pokazuje najpopularniejsze i najmniej lubiane czułe określenia w 14 różnych krajach.

Radość, intymność, bliskość - to tylko kilka z uczuć, które można wyrazić poprzez czułe przezwiska. Tworząc swój własny język miłości, zakochani z całego świata sięgają po różne słowa. Badanie przeprowadzone przez Preply, platformę edukacyjną, odsłania kulisy używania miłosnych przydomków na całym globie.

Od „skarbie” po „biedroneczko” - każdy kraj ma swoje określenia

W kwestii wyboru czułych przydomków dla swoich ukochanych, kreatywność wydaje się nie mieć granic. Badanie pokazuje pewne wyraźne wzorce, które powtarzają się w wielu krajach. Wśród tych najpopularniejszych na skalę międzynarodową znajdują się „kochanie”, „miłości”, „skarbie” oraz „droga, drogi”. Ponadto, warto zwrócić uwagę na często stosowane określenia takie jak „serce”, „słoneczko” czy „cukiereczku”.

Szczególnie ciekawą obserwacją jest zwrócenie uwagi na popularność nadawania ukochanym przydomków zwierzęcych, co jest również popularne w polskiej kulturze. Przykładowo, w języku polskim można spotkać pary, które nazywają się wzajemnie „kotku”, „myszko” czy „misiu”. Niewątpliwie zdumiewającym może być fakt, że niektóre pieszczotliwe przydomki zyskują popularność w innych krajach, gdzie jednak ich znaczenie może brzmieć dość oryginalnie. Ciekawym przykładem jest japońskie „jeleniu” czy ukraińskie „biedroneczko”.

Tych pieszczotliwych przezwisk lepiej unikać

Okazuje się, że nie zawsze używanie uroczych określeń spotyka się z równie entuzjastycznym przyjęciem drugiej osoby. Badanie ujawniło, że istnieją pewne przydomki, które są mniej lubiane przez naszych bliskich. Interesująco, wiele z nich związanych jest z nazwami zwierząt. Na przykład, w języku niemieckim „ślimak” i „zajączku” mogą nie być zbyt dobrze przyjęte, podobnie jak w języku greckim „robaczku” czy „misiaczku”, czy też w języku niderlandzkim „gołąbku”. W polskim kontekście również nie każdy pieszczotliwy przydomek spotka się z aprobatą partnera - takie określenia jak „żabko”, „myszko” czy „rybko” mogą nie przypaść do gustu.

Czułe słowa bez granic

Według wyników badania, używanie przydomków pełnych miłości jest powszechną praktyką w wielu krajach. Aż 87% badanych par wyraża swą miłość w ten sposób. Co więcej, aż 79% ankietowanych twierdzi, że używanie takich słów wzmacnia ich relację. Wyrażanie uczuć w obcym języku może stanowić pewne wyzwanie, zwłaszcza w związku z osobą z innego kraju. Niemniej jednak, jest to doskonała okazja do nauki nowego języka i otwarcia się na nowe doświadczenia.

Sylvia Johnson z Preply.com zachęca do akceptacji różnic językowych jako integralnej części międzynarodowych związków: „Tworzenie relacji z osobą z innego kraju to doskonały sposób na naukę nowego języka lub rozwijanie umiejętności lingwistycznych. Chęć poznawania języka ukochanej osoby to wyraz szacunku dla jej kultury i zainteresowania jej pochodzeniem. Śmiało można podchodzić do nauki z poczuciem humoru, akceptując swoje błędy i czerpiąc radość z rozwijania akcentu - to wszystko stanowi nieodzowną część tej niesamowitej podróży”.

Szczegółowy raport na temat miłosnych przydomków w 14 różnych językach dostępny jest na blogu Preply.com. To dowód na to, że miłość jest uniwersalna, ale sposób jej wyrażenia różni się w zależności od kultury i języka, tworząc niepowtarzalny mozaikowy krajobraz uczuć.

Czy wiesz z jakiego kraju pochodzą ci wokaliści? Sprawdź się w naszym quizie!

Pytanie 1 z 10
Skąd pochodzi zespół ABBA?
ESKA Śląsk

i

Autor: Eska Link: https://www.eska.pl/slaskie/