Kolejna interwencja Pet Patrolu. Tak zaniedbanego psa dawno nie widzieliśmy

i

Autor: Facebook/Pet Patrol

Kolejna interwencja Pet Patrolu. "Tak zaniedbanego psa dawno nie widzieliśmy"

Choć Pet Patrol w Rybniku - z powodu ciężkiej sytuacji finansowej - nie przyjmuje nowych zwierząt, to wolontariusze nie mogli nie pomóc psu w Bogunicach (gmina Lyski), którego bardzo zaniedbał właściciel. Czworonóg został mu już odebrany. Niestety, w wyniku zaniedbania pies stracił wzrok.

Pet Patrol uratował kolejnego psiaka

"Tak zaniedbanego psa dawno nie widzieliśmy" - napisali, w mediach społecznościowych, przedstawiciele rybnickiej fundacji Pet Patrol, we wpisie udostępnionym 11 lutego. Choć fundacja - w związku z bardzo trudną sytuacją finansową - nie przyjmuje nowych zwierzaków, musiała interweniować w Bogunicach. Wolontariusze Pet Patrolu na miejscu zastali straszny widok. 

- Leoś żył uwięziony w kołtunach i brudzie. Każdy ruch łapy sprawiał mu ból, bo sklejona sierść ciągnęła skórę... Poprzerastane pazury uniemożliwiały prawidłowe stawianie łapek i poruszanie się... - poinformował Pet Patrol. 

Czworonóg otrzymał natychmiastową pomoc i został zabrany właścicielowi. 

Tak wyglądał zaniedbany Leoś:

"Prawdopodobnie stracił wzrok w wyniku zaniedbania"

We wtorek, 14 lutego, Pet Patrol na swoim facebookowym profilu przekazał najnowsze informacje dotyczące Leosia. Nie były one najbardziej optymistyczne. - Leoś jest niewidomy. Prawdopodobnie stracił wzrok w wyniku zaniedbania. Przerośnięta, brudna sierść zasłaniająca całkowicie oczka pewnie przyczyniła się do infekcji, a ta nie leczona uszkodziła wzrok... Pozostałe wyniki w porządku. Przed Leosiem zabieg usunięcia guza szyi i kastracja - mogliśmy przeczytać. 

Teraz fundacja szuka dla niego nowego domu. - Leoś bardzo potrzebuje człowieka. W związku z tym, że jest niewidomym psem, obecność człowieka, który obdarzyłby go czułością i opieką z pewnością byłaby spełnieniem jego marzeń - wyjaśniają przedstawiciele Pet Patrolu.