Koleje Śląskie

i

Autor: Koleje Śląskie mat. pras.

Koleje Śląskie odpowiedziały na kontrolę poselską. „Każdy pracownik ma zagwarantowaną swobodę wypowiedzi”

Koleje Śląskie odpowiedziały na poselską interwencję posła Macieja Koniecznego i posłanki Pauliny Matysiak z Razem (Lewica). Posłowie zwrócili uwagę na podwyżki cen biletów z zeszłego roku i na rzekome utrudnianie działalności związkowej w spółce.

We wtorek, 14 lutego 2023 r., poseł Konieczny i posłanka Matysiak poinformowali na konferencji prasowej Katowicach, że wystąpili w trybie kontroli poselskiej w sprawie podwyżek cen biletów w Kolejach Śląskich oraz relacji spółki z pracownikami. Chodzi o podejrzenia utrudniania działalności związkowej.

PAP poprosiła spółkę o komentarz. W poniedziałek, 27 lutego, jej przedstawiciele przesłali kopie wyjaśnień poruszanych przez posłów kwestii, przesłanych przez zarząd KŚ przewodniczącemu rady nadzorczej spółki, prezydentowi Katowic Marcinowi Krupie.

KŚ: Podwyżki cen biletów to pierwsza zmiana od wielu lat

W sprawie cen biletów, zarząd KŚ podkreślił, że zmiany z maja 2022 r. dotyczyły ujednolicenia taryfy i rezygnacji z ofert, które były przygotowane głównie na okres pandemii lub nie cieszyły się zainteresowaniem podróżnych. - Była to pierwsza kompleksowa zmiana cenników od wielu lat i tak istotna przebudowa taryfy od początku istnienia KŚ – podkreślili przedstawiciele zarządu.

Z kolei korekty z grudnia 2021 roku dotyczyły obniżki o 10 procent cen biletów elektronicznych i kupionych w biletomatach, przy jednoczesnej podwyżce cen biletów kupowanych w kasach stacjonarnych i w pociągu u drużyny konduktorskiej (opłata wzrosła też w przypadku zakupu biletu w pociągu, gdy na stacji jest kasa lub biletomat obsługujący płatności gotówką).

Zarząd KŚ w odpowiedzi zwrócił uwagę, że opłata za wydanie biletu w pociągu nie jest pobierana od podróżnych w miejscach, gdzie znajdują się tylko biletomaty obsługujące płatności bezgotówkowe i w miejscach gdzie nie ma kas. Dodatkowo opłata nie jest pobierana od osób powyżej 60. roku życia i ze szczególnymi potrzebami (ciążą, niepełnosprawnościami).

Nadmieniamy, iż na całym świecie standardem jest rozpoczęcie podróży z już nabytym biletem. A drużyna konduktorska w pierwszej kolejności skupia się na bezpieczeństwie i komforcie przejazdu. (…) Zakup u konduktora to raczej możliwość dodatkowa, przygotowana na nadzwyczajne okazje. Nie należy również pomijać kwestii kontroli biletów, która jest bardzo utrudniona, gdy drużyna pokładowa zajmuje się przede wszystkim sprzedażą biletów – odpowiedzieli przedstawiciele władz spółki.

Dodatkowo w odpowiedzi członkowie zarządu napisali, że KŚ nie planują zmian taryfy.

Koleje Śląskie odpowiadają na represje wobec pracowników

Druga część wyjaśnień dotyczyła spraw pracowniczych i związkowych. Poseł i posłanka Lewicy w trakcie konferencji prasowej w Katowicach nawiązali również do sytuacji, do jakiej doszło w spółce po podwyżce cen biletów w grudniu 2022 r. Wtedy przeciwko przekazowi firmy (w sprawie rzekomego poparcia podwyżki przez załogę spółki) stanął jeden ze związkowców. Jak mówili mówili posłowie „zaowocowało to represjami” wobec niego i innych pracowników. - To jest oczywista próba zastraszania, zamykania ust pracownikom – mówił 14 lutego cytowany przez PAP Konieczny.

Zarząd KŚ odpowiadając na te kwestie zapewnił, że każdy pracownik spółki ma zagwarantowaną swobodę wypowiedzi. Jednocześnie spółka zastrzegła, że pracownicy mają też obowiązek (wynikający z Kodeksu Pracy) dbać o dobro zakładu pracy i przestrzegać zasad współżycia społecznego.

Zarząd wyjaśnił, że jeden z zawartych w nowym kodeksie spółki zapisów nie tyle zabrania rozpowszechniać negatywnych informacji o spółce, nawet jeśli są prawdziwe, co przeciwdziałać rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub niesprawdzonych informacji oraz ochronie dóbr osobistych. - Co nie wyłącza działań tzw. sygnalistów, których przecież umocowanie prawne jest znacznie większe i ważniejsze, niż zakładowa regulacja o charakterze uzupełniającym przepisy powszechnie obowiązujące – informuje dla PAP w odpowiedzi zarząd KŚ.

Jeden ze związków zawodowych działających w strukturach Kolei Śląskich domagał się wyrzucenia z pracy jednego z pracowników. Przedstawiciele spółki zaprzeczyli, żeby oni sami dążyli do zwolnienia tego związkowca. Zastrzegli, że przeprowadzono tu wyłącznie postępowanie wyjaśniające.

Zarząd zapewnił, że w spółce na bieżąco odbywają się spotkania z pracownikami, zgodnie z bieżącymi potrzebami, oraz, że zarząd KŚ nie ograniczał i nie ogranicza komunikacji związkowej.

Na koniec zarząd odniósł się do wzrostu liczby etatów w spółce o około 20 procent, mimo braku wzrostu liczby połączeń czy zakresu działalności Kolei Śląskich. - Spółka cały czas się rozwija, oferta przewozowa i handlowa jest adekwatnie optymalizowana, a liczba podróżnych wzrasta. (..) Zatrudnienie w spółce jest również adekwatne do bieżących potrzeb i realizowane z myślą o nowych połączeniach (np. rozważany powrót do Bogumina) oraz przyszłej modernizacji taboru – napisali.

Rzecznik prasowy Kolei Śląskich Maciej Zaremba poinformował, że w okresie od 1 czerwca 2022 r. do 13 stycznia 2023 r., w spółce pracę rozpoczęło 96 osób. W tym samym okresie pracę zakończyło 68 osób.