Grzegorz Majzel wraca z muzycznych zaświatów z wyjątkowym klipem i teatralnym koncertem

i

Autor: Mat. prasowe/Basia Sielańczyk Grzegorz Majzel wraca z muzycznych zaświatów z wyjątkowym klipem i teatralnym koncertem

Muzyka

Grzegorz Majzel wraca z muzycznych zaświatów z wyjątkowym klipem i teatralnym koncertem

Grzegorz Majzel to uznany artysta z Sosnowca, który swoimi utworami potrafi poruszyć niemal każdego człowieka. Po dwóch latach przerwy muzyk wraca na scenę i to z przytupem. Wkrótce premierę będzie miał niezwykły klip do nowego utworu, który jako pierwsi zobaczą goście wyjątkowego koncertu, który odbędzie się 5 marca w Teatrze Wyspiańskiego w Katowicach.

Grzegorza Majzla nie trzeba przedstawiać szerszej publiczności. Jego muzyki można było wielokrotnie posłuchać w radiowej Trójce czy w Radiu 357‬. Jednak jego głos i muzyka nie niosła się tylko w eterze, ale też pod ziemią, czego efektem jest liryczny i kameralny koncert zarejestrowany w zabrzańskiej kopalni Guido. Ekspresyjny artysta z Zagłębia może się pochwalić m.in. Odznaką Zasłużonego dla Kultury Polskiej czy Złotą Odznaką Za Zasługi dla Województwa Śląskiego. Nie o wyróżnienia jednak tu chodzi, a o to, co Grzegorz Majzel majstrował i nadal majstruje w muzyce mimo tego, że przez ostatnie kilkanaście miesięcy było o nim cicho. I on sam też ukrył się w ciszy, co jak na muzyka jest rzeczą dość niezwykłą, ale powód ku temu był bardzo ważny i osobisty. 

Grzegorz Majzel: "Myślałem, że już nie wrócę do muzyki"

W listopadzie 2022 roku Grzegorz Majzel musiał pożegnać swojego syna Kubę, który chorował na zanik mięśni. Kuba walczył do końca, chciał prowadzić normalne życie mimo postępującej choroby. Jego syn odszedł nagle. W czasie wykonywanego zabiegu jego serce przestało bić. W tym momencie przestało "bić" muzyczne serce jego ojca. Jak mówił na łamach Dziennika Zachodniego, nie widział dalszego sensu, "bo śpiew i występy to był dar dla ludzi, dar za pomoc dla Kuby. Zawsze było to celem nadrzędnym. Teraz go zabrakło...".

Po kilkunastu miesiącach przerwy Grzegorz Majzel powoli wraca na scenę. Zmotywował go do tego gitarzysta Artur Kurzak. 

zrodził się pomysł, żebyśmy zaczęli tworzyć coś nowego, ponieważ ja miałem dwuletnią przerwę w graniu z powodów osobistych i sądziłem, że już nie wrócę do muzyki. I Artur zmotywował mnie w taki sposób, że to wszystko z powrotem rozkwitło - zdradza artysta. 

Pierwszym krokiem była nowa kompozycja. Drugim natomiast jest klip do niego. Absolutnie wyjątkowy i nietypowy jak na obecne czasy, bowiem zrobiony będzie tradycyjną techniką animacyjną, która stylem trochę nawiązuje do programu "W starym kinie" emitowanym lata temu na antenie Telewizji Polskiej. 

Na ten pomysł wpadła żona Artura, która jest fantastycznym scenografem. Kiedy Agata zrobiła pierwsze, krótkie etiudy i mi je pokazała, to ja się absolutnie w tym zakochałem. To, co stworzyła jest wręcz urzekające - chwali Grzegorz Majzel. 

Teledysk będzie miał wymiar bardzo osobisty, ponieważ pojawią się w nim też ożywione zdjęcia artysty z jego snem Kubą. Piosenka, do której tworzony jest ten teledysk, ma roboczy tytuł "Maratoński Bieg". Opowiada właśnie o maratonie, w jakim chcąc nie chcąc bierze udział ojciec po stracie dziecka.

Pisząc ją wyobraziłem sobie dystans czterdziestu kilometrów, na którym jest fajny początek, gdzie wszyscy się uśmiechają i pozują do zdjęć na starcie, potem biegną i jest dalej fajnie, po czym na 27‬ kilometrze przychodzi kryzys, który pokazuję właśnie w tym utworze. Jak on łamie i jak człowiek stara się wyjść z niego. Dobiega do mety mając z tyłu głowy echa tego maratonu. Echa tego, co się wydarzyło na starcie - opowiada Grzegorz Majzel. 

Wyjątkowy teledysk w niezwykłej, teatralnej oprawie

Premiera tego teledysku zaplanowana jest na 5 marca w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach. Tego dnia odbędzie się recital, w czasie którego widzowie posłuchają na żywo nie tylko nowego utworu w repertuarze Grzegorza Majzla, ale zobaczą również stworzony do niego animowany teledysk. Na scenie poza Grzegorzem Majzlem zobaczymy altwiolistkę Joanne Bator oraz gitarzystę Artura Kurzaka. 

Koncert nosi tytuł "Sen o kobiecie". Chcemy wraz ze słuchaczami odbyć muzyczną podróż, w której "pogadamy" sobie o kobietach i relacjach z nimi z punktu widzenia faceta. Utwory oczywiście nie będą tylko i wyłącznie traktować o kobietach, bo też znajdzie się miejsce na ważne "Pytania do życia" i przeniesienie się do bardzo osobistych przeżyć - zapowiada artysta. 

Koncert rozpocznie się we wtorek, 5 marca o godz. 19. Bilety w cenie 55 złotych są dostępne online oraz w kasie Teatru Śląskiego.