Kolędowanie pod szpitalem w Katowicach

i

Autor: Marynia

Katowice

Grupa przyjaciół kolędowała pod szpitalem dla ukochanej Ani. Wzruszająca chwila w Katowicach

Święta Bożego Narodzenia to czas, który powinniśmy spędzić z bliskimi ludźmi. Niezależnie od tego, gdzie się znajdują. Dlatego w świąteczny wieczór pod szpitalem na ul. Reymonta w Katowicach zebrała się grupa ludzi, którzy przyszli z kolędą do swojej ukochanej Ani.

Niezwykłe nagranie z Katowic

Nagranie tej wzruszającej chwili udostępnił profil "Make life Harder". Widać na nim grupę 40-50 osób, stojących na ul. Reymonta przed budynkiem Oddziału Chorób Wewnętrznych i Chemioterapii Onkologicznej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach. 

Większość miała w rękach balony i światełka, niektórzy mieli na głowach założone świąteczne czapki św. Mikołaja. Wszyscy bez wyjątku śpiewali kolędę: "Bóg się rodzi". Kolędnikom z trzeciego piętra szpitala przyglądała się wzruszona kobieta w towarzystwie pielęgniarek.

Kolędnicy pod szpitalem w Katowicach. Wzruszająca świąteczna atmosfera

Udało nam się skontaktować z autorką oryginalnego filmiku, który udostępnił "Make life harder".

Moi rodzice mieszkają po drugiej stronie ulicy. W którymś momencie usłyszeliśmy, że na dole zbierają się ludzie, za chwilę było słychać głosy, śpiewy i moja mama wyszła na balkon zobaczyć co się dzieje. W świąteczne dni ulice są puste i ciche. Zawołała nas po chwili i zobaczyliśmy jak grupka około 40-50 osób śpiewa kolędy, pali sztuczne ognie i patrzy w okno szpitala, gdzie stoi dziewczyna. Po dziewczynie było widać, że jest raczej słaba, była podłączona do jakieś aparatury, obejmował ja mężczyzna w asyście pielęgniarek. Słuchała, malowała serce na szybie dla przybyłych „kolędników” .Bardzo to wszystko było wzruszające, potęgowane świąteczną atmosferą. Pacjentka ma na imię Ania, bo skandowali jej imię, mieli też transparent z napisem "Kochamy Cię" - opowiada Marynia, autorka filmiku i świadek sytuacji.