Dramat w Bojszowach Nowych. Podczas naprawy na mężczyznę spadł samochód

Na miejsce wezwano straż pożarną, policję i pogotowie ratunkowe. Mężczyznę udało się wydobyć spod pojazdu, ale doszło u niego do zatrzymania krążenia. Wezwano załogę Pogotowania Lotniczego, lecz mimo wysiłków nie udało się go uratować.

O sprawie poinformował portal 112tychy.pl. Do dramatu doszło dzień przed Wigilią, 23 grudnia w Bojszowach Nowych. Do dyżurnego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Tychach ok. godz. 15 wpłynęło zgłoszenie, że na terenie jednej z posesji przy ul. Ruchu Oporu na mężczyznę spadł samochód. Stało się to podczas prób naprawy auta.

Na miejscu zjawili się strażacy, policjanci i ratownicy medyczni. 38-letniego mieszkańca Bojszów Nowych udało się wydobyć spod samochodu. Niestety doszło u niego do zatrzymania krążenia. Przystąpiono do reanimacji, równocześnie wezwano na miejsce załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Katowic-Muchowca. Niestety nie udało się uratować mężczyzny.

Na miejsce przybył prokurator, którzy zarządził sekcję zwłok 38-latka. Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmą się policjanci z Bierunia.