Azbest na Śląsku: Potrzebujemy 29 lat, by się go pozbyć. Przekroczymy terminy narzucone przez rząd

i

Autor: Archiwum Azbest na Śląsku: Potrzebujemy 29 lat, by się go pozbyć. Przekroczymy terminy narzucone przez rząd

Azbest na Śląsku: Potrzebujemy 29 lat, by się go pozbyć. Przekroczymy terminy narzucone przez rząd

2022-10-25 12:44

Przy obecnym tempie nie ma szans na usunięcie w Polsce azbestu w terminie wyznaczonym przez polski rząd, czyli do końca 2032 roku. Po ponad 12 latach od uchwały, usunięto niecałe 17% z ok. 8,5 mln ton zinwentaryzowanych wyrobów azbestowych.

Druzgocący raport NIK: nie ma szans by zdążyć z usunięciem azbestu

Żeby usunąć azbest z terenu województwa śląskiego potrzeba jeszcze ponad 29 lat - tak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli, w którym NIK mówi wprost - terminu nie dotrzymamy. Poprawka, nie dotrzymamy go w całej Polsce. Co więcej, nie dotrzymamy terminu, który rząd sam wyznaczył. Do usunięcia pozostało 7 mln ton azbestu, co wymaga kolejnych 49 lat, licząc od zakończenia Programu. 

Głównymi przyczynami problemów są brak pieniędzy i nieskuteczne prawo. Zgodnie z obowiązującymi przepisami dofinansowanie z budżetu państwa obejmuje tylko demontaż i unieszkodliwianie wyrobów azbestowych, podczas gdy za wykonanie nowego dachu mieszkańcy muszą płacić sami. Monitorowanie postępów usuwania azbestu utrudniały nierzetelne dane w Bazie Azbestowej, brak kontroli stanu wyrobów azbestowych w niektórych gminach, a także kulejąca inwentaryzacja wyrobów zawierających azbest - wskazuje w swoim raporcie NIK.

W Łódzkim potrzeba 100 lat, na Śląsku ponad 29 lat na usunięcie azbestu

Azbest jest substancją o udowodnionym działaniu rakotwórczym, powoduje też pylicę azbestową, czy choroby opłucnej. Azbest występuje w powietrzu w niebezpiecznej formie mikroskopijnych włókien, przyczynia się do długotrwałego i utajonego rozwoju chorób, a jego szkodliwość jest często bagatelizowana. Był używany w budownictwie przede wszystkim do produkcji dachów (w latach 70. był tzw. boom na dachy z eternitu, które zawierały azbest), a także rur, elementów elewacji i innych. Produkcja wyrobów azbestowych została zakazana w Polsce ustawą o zakazie stosowania wyrobów zawierających azbest. Zgodnie z zapisami ustawy do 28 września 1998 r. zakończono m.in. produkcję płyt azbestowo-cementowych, a od 28 marca 1999 r. w naszym kraju obowiązuje zakaz obrotu azbestem i wyrobami zawierającymi azbest. W krajach Unii Europejskiej całkowity zakaz stosowania azbestu został wprowadzony 1 stycznia 2005 r.

W 2002 roku Rada Ministrów przyjęła krajowy „Program usuwania azbestu i wyrobów zawierających azbest stosowanych na terytorium Polski”. Jego realizacja zaplanowana została na lata 2003–2032. Już teraz jednak wiadomo, że termin ten jest nieosiągalny. Jak podkreśla NIK, do dnia dzisiejszego usunięto 17% z prawie 8,5 mln ton zinwentaryzowanych wyrobów azbestowych, a do unieszkodliwienia pozostało aż 7 mln ton. 

Tempo unieszkodliwiania azbestu wynosi zaledwie 0,12 mln ton rocznie. W tej sytuacji, aby usunąć pozostały azbest, potrzeba będzie dodatkowo jeszcze prawie 50 lat, licząc od zakończenia Programu krajowego (od dnia dzisiejszego prawie 60 lat). W skontrolowanych województwach usunięcie pozostałego azbestu wymaga od 30 do 102 lat. W skrajnym przypadku, w jednej gminie (Frombork), czas niezbędny do usunięcia azbestu oszacowano na 149 lat.

Przewidywany czas (w latach) usunięcia azbestu z poszczególnych województw:

  • Łódzkie - 102,6
  • Podlaskie - 81,9
  • Lubelskie - 80,8
  • Wielkopolskie - 70,4
  • Mazowieckie - 68,9
  • Pomorskie - 66,3
  • Kujawsko-pomorskie - 62,9
  • Świętokrzyskie - 62,4
  • KRAJ - 59,9
  • warmińsko-mazurskie - 51,9
  • Podkarpackie - 51,7
  • Opolskie - 42,5
  • Zachodniopomorskie - 42,2
  • Małopolskie - 32,2
  • Śląskie - 29,2
  • Dolnośląskie - 27,3
  • Lubuskie 17,3

Problemy z usuwaniem azbestu. Z czego wynikają?

Jak podkreśla NIK, problemy z usuwaniem azbestu wynikają  z nieskutecznych rozwiązań prawnych. Dofinansowanie ze środków budżetu państwa obejmuje bowiem wyłącznie demontaż i unieszkodliwianie wyrobów azbestowych. Wsparcie takie nie dotyczy natomiast wykonania nowego pokrycia dachowego, którego koszt często przewyższa możliwości finansowe mieszkańców. Okazuje się, że dofinansowanie z budżetu państwa stanowiło zaledwie 10% całkowitych kosztów wymiany dachu. W tej sytuacji właściciele i użytkownicy nieruchomości, na których wykorzystywano wyroby azbestowe, nie decydowali się na remont dachu ze względów finansowych, mimo że byli świadomi szkodliwości azbestu.

Nadzieję na przyspieszenie tempa odchodzenia od azbestu dają planowane przez Ministerstwo Rozwoju i Technologii zmiany w prawie. Chodzi m.in. o to, by można było odliczać od podstawy podatku dochodowego od osób fizycznych wydatki poniesione na materiały budowlane i usługi związane z wymianą dachu na bezazbestowy. Kiedy jednak to nastąpi, i czy w ogóle, tego nie wiadomo.