Projekt to m.in. odpowiedź na policyjne statystyki. Tylko w zeszłym roku do siedleckiej komendy wpłynęło 70 zgłoszeń o zaginięciach. Wśród nich spora część dotyczyła osób starszych, które błąkały się po mieście. - Staramy się wyjść z informacją, aby osoby które widzą na przykład w przestrzeni miejskiej kogoś zachowującego się nietypowo albo zdezorientowanego, żeby nie przeszły obok takiego przypadku obojętnie, tylko najzwyczajniej w świecie, skontaktowały się z oficerem dyżurnym - mówi kom. Agnieszka Świerczewska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
W ramach kampanii powstały plakaty i ulotki z dokładnymi wskazówkami, jak działać, kiedy ktoś z naszych bliskich zaginie. W takich sytuacjach liczy się czas. Trzeba szybko powiadomić policję. Ważne jest także aktualne zdjęcie osoby zaginionej. A z tym jest często problem. - W styczniu na przykład szukaliśmy mieszkańca gminy Mokobody, którego rodzina dostarczyła zdjęcie sprzed dwudziestu kilku lat, naprawdę była to osoba nie do poznania i nie było sensu umieszczać tego wizerunku w komunikacie o zaginięciu, więc starajmy się na bieżąco fotografować naszych bliskich, chociażby z okazji spotkań świątecznych - radzi rzeczniczka siedleckiej policji.
Kampanię wspiera m.in. Siedleckie Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera. Jego członkowie przeprowadzą szkolenia w mieście. - Zainteresujemy sąsiadów, rodziny, dzieci w szkołach, młodszych, starszych przygotujemy do odbierania osób nieporadnych i samotnych, chorych, ten projekt to jest ogromny sukces, który pozwoli tym osobom pomóc, sprawi że one nie będą się gubiły, że one będą bezpieczniejsze, że zostaną w porę zauważone i dostaną wsparcie - tłumaczy Maria Leszczyńska ze Stowarzyszenie Pomocy Osobom z Chorobą Alzheimera, które bardzo często się gubią.
Członkowie stowarzyszenia będą pracować z funkcjonariuszami siedleckiej straży miejskiej i policji. - Chodzi o przygotowanie ich do interwencji w przypadku osoby, która wykazuje objawy niespecyficzne, które mogłyby sugerować, że jest problem alkoholu, ale już wiemy, że go nie ma, więc jak rozmawiać, jak być empatycznym, jak być wrażliwym, w jaki sposób zadawać pytania, żeby uzyskać jak najwięcej informacji od osób, które mają problemy z chorobami otępiennymi i się zgubiły - mówi Katarzyna Marciniak-Paprocka, pełnomocnik prezydenta miasta do spraw rozwiązywania problemów uzależnień.
Organizatorzy kampanii chcą dotrzeć do jak największej liczby mieszkańców. Pomoże w tym Siedlecka Spółdzielnia Mieszkaniowa. - Wydając gazetkę, „Między nami spółdzielcami” docieramy do wszystkich mieszkańców spółdzielni, a więc jest to ponad 10 tysięcy mieszkań, jeżeli dodamy, że średnio na mieszkanie są to 3 osoby, docieramy do ponad 30 tysięcy osób, które będą miały możliwość zetknięcia się z tą inicjatywą - przekonuje Michał Golik, prezes Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Kampania „Nie zgub mnie” odbywa się pod honorowym patronatem prezydenta Siedlec.