MOPR w Siedlcach apeluje: rodziny zastępcze pilnie poszukiwane!

i

Autor: fot. MOPR w Siedlcach Co roku pracownicy siedleckiego MOPR-u promują rodzicielstwo zastępcze m. in. podczas Jarmarku św. Stanisława

MOPR w Siedlcach apeluje: rodziny zastępcze pilnie poszukiwane!

2022-06-21 15:32

Są dzieci potrzebujące bezpiecznego domu, nie ma wystarczająco dużo rodzin zastępczych. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie od lat promują w Siedlcach rodzicielstwo zastępcze. Wciąż brakuje jednak rodzin niespokrewnionych, które zajęłyby się opieką nad dziećmi odebranymi rodzicom biologicznym. Trafiają one zatem do domów dziecka.

– Kiedyś był w Siedlcach rodzinny dom dziecka, zaliczający się do pieczy zastępczej. Niestety, z przyczyn rodzinnych ok. 8-9 lat temu opiekunowie zrezygnowali z jego prowadzenia. Natomiast tak jak w całej Polsce istnieje u nas duży problem z kandydatami na rodziny zastępcze. Takie rodziny oczywiście istnieją, są ustanawiane przez sądy. Ale 80-90 procent z nich, to rodziny spokrewnione, tzn. jeżeli w rodzinie biologicznej następuje dramatyczna sytuacja, to Sąd szuka wśród bliskich dziecka osób, które spełnią rolę rodziny zastępczej. Natomiast nam zależy na tym, by w mieście pojawiały się rodziny niespokrewnione, być może nawet zawodowe. Bo jest bardzo dużo sytuacji kryzysowych, kiedy istnieje konieczność natychmiastowego odbioru dziecka. I jeżeli mielibyśmy w banku danych rodziny niespokrewnione, to wtedy mielibyśmy ułatwione zadanie – wyjaśnia Adam Kowalczuk, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach.

Tymczasem w przypadku braku rodzin zastępczych, dzieci odebrane biologicznym rodzicom i potrzebujące bezpiecznej przystani, trafiają do domów dziecka. To problem, dlatego że nawet tam jest obecnie coraz ciężej o wolne miejsca. Zdarza się, że dziecko musi być wówczas przyjęte do placówki, mieszczącej się w innym regionie kraju. Poza tym do form instytucjonalnych mogą trafiać tylko dzieci mające powyżej 10 lat, więc nierzadko pojawia się problem, co zrobić z młodszymi.

– Oczywistym jest, że dla dziecka dużo korzystniejszą sytuacją jest umieszczenie go w rodzinie zastępczej niż w domu dziecka. I to z różnych względów, choćby emocjonalnych, zarówno ze strony dziecka, jak i rodziców zastępczych. Ale także socjalizacja, jaka odbywa się w domu dziecka, nie zawsze jest dla dzieci korzystna, a poza tym trudno jest tam ich wszystkich dopilnować. Dużo łatwiej jest z tym w rodzinie zastępczej, gdzie również bezpośredni kontakt jest bliższy i nawiązuje do prawdziwej rodziny. Chcielibyśmy więc, by tych rodzin zastępczych było jak najwięcej, zwłaszcza że sytuacje kryzysowe w rodzinach pojawiają się coraz częściej. Trudno powiedzieć, dlaczego. Być może mają one związek z pandemią i izolacją lub z toczącymi się działaniami wojennymi na Ukrainie – dodaje Adam Kowalczuk.

Warto wiedzieć, że dziecko przyjmowane do rodziny zastępczej ma pełną świadomość faktu, że nowi opiekunowie nie są jego rodzicami adopcyjnymi. Czasami, choć rzadko, zdarza się, że wraca ono do biologicznych rodziców. Przeważnie jednak pozostaje w pieczy zastępczej do 18. roku życia. Opiekunowie otrzymują też z budżetu państwa pieniądze na jego utrzymanie plus inne przysługujące na dzieci świadczenia. Nim jednak zostaną rodzicami zastępczymi, muszą odbyć specjalny kurs, przygotowujący do pełnienia tej funkcji.

Osoby zainteresowane rodzicielstwem zastępczym mogą uzyskać więcej informacji na jego temat w siedzibie MOPR-u w Siedlcach przy ul. Sienkiewicza 57. Mogą również zadzwonić pod nr tel.: (25) 794 30 09.

Sonda
Ile dzieci masz lub chcesz mieć?