PODKARPACKIE: Zbyt ciężkie plecaki krzywią dzieciom kręgosłupy. Łatwo przegapić problem

i

Autor: pixabay

Zbyt ciężkie plecaki krzywią dzieciom kręgosłupy. Łatwo przegapić problem!

2021-09-03 13:43

Zanim wyślecie dziecko do szkoły, zważcie jego plecak! Problem ciężkich tornistrów jak bumerang powraca z każdym początkiem roku szkolnego. Niestety brak ćwiczeń i pandemia koronawirusa jeszcze bardziej przyczyniły się do tego, że kręgosłupy dzieci, szczególnie tych z klas I-III są szczególnie narażone na różnego rodzaju skrzywienia. Na co rodzice powinni zwracać uwagę?

Wydaje się, że pandemia z tematem ciężaru plecaków nic wspólnego nie ma, ale jest wręcz przeciwnie. Po długim czasie, gdy dzieci w tak ważnym okresie swojego życia ruszały się dużo mniej i nie ćwiczyły regularnie w szkole, są szczególnie narażone na wady postawy. Jak sprawdzić czy plecak ucznia ma odpowiednią wagę? - Wasze dziecko chodzi do klasy I-III? Podstawowa zasada mówi o tym, iż ciężar plecaka nie może przekraczać 10 procent masy ciała. Jeśli więc uczeń waży 30 kg, nie powinien nosić tornistra o wagę większej niż 3 kg - wyjaśnia dr n. med. Grzegorz Gałuszka, dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Mielcu. - Dzieci starsze mogą mierzyć się z ciężarem wynoszącym około 15% masy ciała. Ale nie tylko waga tornistra ma znaczenie. Bardzo ważne jest to, w jaki sposób dziecko od małego uczy się go nosić.

- Ważne, by plecak nie zwisał z jednego ramienia, ale solidnie siedział na plecach, a stabilność zapewnia założenie go na obydwa ramiona i dopasowanie długości szelek. Obciążenie nie może ciągnąć dziecka do tyłu, ale też uczeń nie może garbić się pod naporem tornistra. Nie może on zwisać na lędźwiach, ale oczywiście nie znaczy to też, że im wyżej tym lepiej. Ma się znajdować na plecach. Ważny jest też dobór plecaka, takiego, który będzie dobrze przylegał do pleców, będzie miał mocną, w miarę sztywną tylną ścianę - podkreśla Grzegorz Gałuszka.

CZYTAJ TAKŻE: Mieszkańcy Podkarpacia wydali dopiero 82 miliony na wakacje. ZUS podsumował bon turystyczny!

Dziecko nie czuje bólu

Niestety dziecko nie powie, że coś z jego postawą jest coś nie tak. Najczęściej nie czuje bólu, uczy się kompensować wady postawy i zamiast je korygować, często z czasem je utrwala. Lata mijają i przychodzi ból, ograniczenie sprawności. Jak tego uniknąć?

- Musimy często oceniać postawę dziecka, zwracając uwagę na ustawienie poziome barków. Obserwując ucznia z tyłu patrzymy na kąty, jakie tworzą ręce w stosunku do tułowia, analizujemy czy te trójkąty są takie same, symetryczne. Jeśli skrzywienie kręgosłupa już jest, jeden z tych kątów talii będzie mniejszy, drugi większy - uczula dyrektor mieleckiego pogotowia, specjalista zdrowia publicznego.

Dodaje, że warto spojrzeć, czy jedna z łopatek nie wystaje bardziej. Doskonale widać to z boku. To są ważne wskazówki, dzięki którym można się łatwo zorientować, że czas działać. Należy się wówczas udać do specjalisty, lekarza lub rehabilitanta, który ułoży plan korekcyjny. Ćwiczenia w tak młodym wieku będą przynosić widoczne efekty. Jeśli w szkole jest możliwość oceny postawy dziecka, zawsze z niej skorzystajmy! Wprawne oko specjalisty wyłapie nieprawidłowości nawet we wczesnej fazie problemu.

Ale przede wszystkim warto dbać o codzienną aktywność dziecka, które często woli siedzący tryb życia, bo ułatwia on korzystanie z komputera i telefonu. Niestety nie jest to naturalne. Kilkulatek, zresztą jak każdy człowiek, potrzebuje ruchu, by zachować zdrowie, ale młody organizm dzięki aktywności przede wszystkim prawidłowo się rozwija.

Zamknięte ulice w Rzeszowie. Trwa 24-godzinny protest rolników
Sonda
Chciałbyś powrotu nauki zdalnej?