Nie muszą zamknąć całej szkoły, żeby rodzic mógł skorzystać z zasiłku opiekuńczego

i

Autor: pixabay

Zasiłek opiekuńczy: Nie muszą zamknąć całej szkoły, żeby rodzic mógł skorzystać z zasiłku

2021-12-02 15:12

Nie musi dojść do zamknięcia całej szkoły, przedszkola czy żłobka, aby rodzicowi przysługiwał zasiłek opiekuńczy – poinformował ZUS. Wystarczy, że zamkną klasę lub grupę przedszkolną. Zasiłek w takiej sytuacji będzie przysługiwał nie tylko rodzicom dzieci, które zostały objęte kwarantanną, ale nawet rodzicom uczniów zamkniętej klasy, którzy nie mieli styczności z chorym.

Ubezpieczony rodzic może skorzystać z zasiłku opiekuńczego na dziecko, gdy jest ono chore, objęte izolacją domową lub kwarantanną. Może też otrzymać zasiłek opiekuńczy, gdy musi zaopiekować się zdrowym dzieckiem w wieku poniżej 8 lat z powodu niespodziewanego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do której uczęszcza maluch.

Nie muszą zamknąć całej szkoły

 -W związku ze zmieniającą się sytuacją epidemiczną, za zamknięcie placówki należy uważać również zamknięcie np. klasy lub grupy przedszkolnej. Oznacza to, że nie musi dojść do zamknięcia całej szkoły, przedszkola czy żłobka, by rodzicowi przysługiwał zasiłek opiekuńczy - wyjaśnia Wojciech Dyląg - rzecznik ZUS na Podkarpaciu.

I dodaje: - W tej sytuacji jeżeli np. w związku z wykryciem koronawirusa u ucznia zostaną zawieszone zajęcia tylko w klasie, do której uczęszcza ten uczeń, zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał nie tylko rodzicom dzieci, które zostały objęte kwarantanną związaną ze stycznością z osobą zakażoną, ale także rodzicom uczniów zamkniętej klasy, którzy takiej styczności nie mieli, gdyż w tym okresie nie przebywali w szkole (np. z powodu przeziębienia, wyjazdu).

Loteria meldunkowa w Rzeszowie. Pierwsze nagrody trafiły do nowych rzeszowian