Chcieli uśpić agresywnego psa. Miał złamaną łapę
Ta historia z Rzeszowa wstrząsnęła internautami. Chronisko Kundelek ze stolicy Podkarpacia odebrało od weterynarza młodą sunię. Zwierzę przyprowadzili jej właściciele i poprosili o uśpienie. Ich zdaniem suczka była agresywna i nie zasługiwała na życie. Na szczęście weterynarz nie uwierzył ich zapewnieniom, a prawda okazała się szokująca.
Okazało się, że zwierzę warczy z bólu. Psiak od wielu dni cierpiał z powodu paskudnego złamania kości przedramienia. Właściciele nie starali się o diagnozę. Postanowili za to szybko pozbyć się "problemu".
"Czy zawarczała? Czy kłapnęła zębami? A wy byście tego nie zrobili, gdybyście od wielu dni chodzili ze złamaniem przedramienia z przemieszczeniem?
Weterynarz słusznie nie dopatrzył się psa agresywnego do uśpienia, ale za to ujrzał młodziutką, cierpiącą, wymagającą pomocy psinkę" - pisze Kundelek.
Sunia uratowana cudem potrzebuje pomocy
Suczka pilnie potrzebuje leczenia. To niestety nie jest tanie, datego schronisko liczy na datki zbierane przez internetową zrzutkę. Link do niej znajdziecie TUTAJ.
Przyczyny agresji u psa
A my przypominamy, że zwierzę może być agresywne z różnych powodów. Jednym z nich jest choroba i towarzyszący jej ból. Psy wykazują też agresję lękową - szczekają i warczą, a nawet gryzą, bo po prostu się boją. Psy po przejściach zmagają się także z agresją terytorialną - tak bardzo bronią swojego pana i terytorium, że atakują innych.
Niemal z każdej sytuacji można znaleźć wyjście. Praca z dobrym behawiorystą i cierpliwość mogą sprawić, że nawet najbardziej agresywny pies przeistoczy się w aniołka.
Pamiętajmy, że pies to nie maskotka. Jeśli decydujemy się na jego posiadanie, bądźmy za niego odpowiedzialni. Do samego końca.
