Fortuna 1 Liga: Ważna wygrana Apklan Resovii. Piękna bramka Hebla i obroniona „jedenastka” Pindrocha

i

Autor: fot. Paweł Golonka/ Apklan Resovia Rzeszów

Fortuna 1 Liga: Ważna wygrana Apklan Resovii. Piękna bramka Hebla i obroniona „jedenastka” Pindrocha

2021-11-28 16:35

To było bardzo potrzebne zwycięstwo. Apklan Resovia Rzeszów wygrała 0:1 GKS-em Tychy. Jedyną bramkę w meczu - po cudownym strzale z rzutu wolnego - trafił Maksymilian Hebel. Resovia wróciła w najlepszy możliwy sposób po przymusowej przerwie spowodowanej sporą ilością zakażeń koronawirusem w drużynie.

Przed meczem kibice „Pasiaków” mogli mieć spore obawy. Drużyna jest zdziesiątkowana przez koronawirusa, który jednocześnie rozbił cykl przygotowań do ligowych spotkań. Trener Dawid Kroczek w przedmeczowych nie ukrywał, że do przeprowadzenia treningów w dużej mierze musiał posiłkować się zawodnikami z drużyn rezerwowych. Na dodatek wyjściowa jedenastka Resovii była mocno eksperymentalna. Na środku obrony z przymusu zagrał Soljić a na prawej stronie Eizenchart.

Oba zespoły weszły w mecz bardzo ostrożnie. Nie było mowy o jakimkolwiek wysokim pressingu, czy klarownych sytuacjach do strzelenia bramki, lepiej to rzeszowianie mieli przewagę i z biegiem czasu zamknęli gospodarzy na swojej połowie. W 17. minucie Resovia mogła stanąć przed świetną szansą do zdobycia bramki, bo arbiter spotkania gwizdnął rzut karny dla „Pasiaków”. Niestety, po konsultacji z VAR odwołał swoją decyzję.

VAR musiał pomóc sędziemu również w końcówce pierwszej połowy. Tym razem ręką we własnym polu karnym zagrał Soljić i sędzie wskazał na „jedenastkę” dla GKS-u Tychy. Do piłki podszedł Malec – mocny strzał w prawy róg bramki, ale jego intencję fantastycznie przeczytał Pindroch, który jeszcze obronił dobitkę Mańki i utrzymał remis.

Dobre zmiany przyniosły efekt

Po przerwie dalej oglądaliśmy wyrównane spotkanie, aż do momentu, kiedy trener Kroczek nie zdecydował się na zmiany w swoim zespole. W 61. minucie na boisku zameldował się Maksymilian Hebel, który zaliczył prawdziwe „wejście smoka”.

Dwie minuty później sędzie odgwizdał rzut wolny dla Resovii, do piłki podszedł Hebel i strzałem z prawie 30 metrów pokonał stojącego w miejscu Konrada Jałochę. To nie był koniec dobrych wiadomości dla rzeszowian, bo dwie minuty później za drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną z boiska wyleciał Jakub Piątek. Resovia nie wykorzystała przewagi na boisku i w końcówce spotkania nie zobaczyliśmy już żadnych bramek.