Eurowizja Junior 2025 to wielki dzień nie tylko dla Francji, która zwyciężyła konkurs, ale też dla geopolityki. Choć Martin Green, dyrektor Konkursu Piosenki Eurowizji, zapewnia, że wydarzenie jest całkowicie apolityczne, a udział biorą nadawcy publiczni, a nie kraje, to tak naprawdę wszyscy wiemy, że polityka zawsze miała, ma i będzie mieć wpływ na tak duże wydarzenie kulturalne, które łączy wiele nacji i któremu towarzyszy wiele emocji. Polityczne było usunięcie Rosji i Białorusi. Polityczne jest też pozostawienie w stawce Izraela, wymiana punktów między Grecją i Cyprem czy brak punktów między Armenią i Azerbejdżanem. W tym ostatnim przypadku doszło do historycznej zmiany. Na tegorocznej Eurowizji Junior Armenia dostała punkty z Azerbejdżanu!
ZOBACZ TAKŻE: Francja splagiatowała samą siebie na Eurowizji Junior?! Pojawiły się porównania do "Voilà" Barbary Pravi
Pokój między Armenią i Azerbejdżanem również na Eurowizji Junior
Armenia była jednym z faworytem Eurowizji Junior 2025. Ich reprezentant Albert dał fantatystyczny występ. Nikogo nie powinny dziwić punkty z wielu krajów, ale jest jeden wyjątek. Armenia już kilka razy miała szanse na wygraną dziecięcej Eurowizji i nigdy nie dostała punktów z sąsiedniego Azerbejdżanu. Przypominamy, że kraje te były skonfliktowane od rozpadu Związku Radzieckiego, a powodem były roszczenia do Górskiego Karabachu. Ten konflikt zawsze przekładał się też na Eurowizję. W tym roku na dziecięcym konkursie azerskie jury przyznało Armenii 3 punkty. To z pewnością nie mogłoby się wydarzyć, gdyby nie rozmowy pokojowe, które okazały się historycznym sukcesem. Kraje podpisały porozumienie w Białym Domu w sierpniu 2025 roku.