Zamknięty zabytkowy cmentarz w Radomiu

i

Autor: AD

Pustki na cmentarzach w Radomiu i regionie, służby przed bramą pilnują przestrzegania zakazu wstępu

2020-10-31 13:56

Parole przed bramą, pustki na parkingach i cmentarzach - taki obrazek dziś od rana można zobaczyć na nekropoliach w regionie radomskim. Od 31 października do 2 listopada, z powodu rosnącej liczby zakażeń koronawirusem, cmentarze będą zamknięte. O zakazie wstępu na bramach radomskich nekropolii przypominają specjalne komunikaty i patrole terytorialsów w towarzystwie policji.

Najwięcej osób na cmentarzach można było spotkać popołudniu i wieczorem 30 października. Po ogłoszeniu przez Premiera RP decyzji o zamknięciu cmentarzy, ze względów sanitarnych, spowodowanych szalejącą pandemią koronawirusa, mieszkańcy miasta i regionu tłumnie ruszyli na groby bliskich. Popołudniu wokół nekropolii tworzyły się korki. W pobliżu zabytkowego cmentarza przy ulicy Limanowskiego zablokowane były m. in. Maratońska czy Dębowa. 

- Jesteśmy na drogach i w pobliżu cmentarzy, by każdy mógł bezpiecznie dotrzeć do celu - mówiła Katarzyna Kucharska, rzecznik mazowieckiej policji. 

Wieczorem nadal zabytkowy cmentarz był pełen odwiedzających ale bogato udekorowane niemal wszystkie groby świadczyły o tym, że jeszcze kilka godzin było tłoczno. Znicze i kwiaty zdobiły też miejsca spoczynku wybitnych radomian i mogiły wojskowe. 

- Jutro i pojutrze cmentarze będą zamknięte, więc jesteśmy dzisiaj. Koronawirus? Jest groźny. Dlatego przyszliśmy później - takie opinie padały od odwiedzających. 

Wieczorem spory ruch był też na bazarach wokół cmentarzy. Dziś (31. 10) wszystkie te miejsca opustoszały. Obowiązuje nie tylko zakaz wstępu na cmentarze, ale także zakaz handlu. Przestrzegania prawa przed bramami radomskich nekropolii pilnują terytorialsi w asyście policji. Do godzin południowych radomska policja nie miała zgłoszeń o próbach łamania zakazu. 

- Nie było nikogo, kto chciałby wejść na cmentarz. Ludzie widzą ogłoszenia przypominające o zakazach i patrole, więc po prostu nie przychodzą. Cmentarz w ten dzień jest pusty i bardzo smutny, tym bardziej że rozumiemy że tak musi być - powiedział ks. Andrzej Tuszyński, proboszcz parafii św. Wacława, na terenie której znajduje się zabytkowy cmentarz.