pies w lesie

i

Autor: pixabay

Leśnicy upominają: pies w lesie tylko na smyczy

2020-05-21 16:57

Psy w lesie tylko na smyczy. Leśnicy apelują i ostrzegają: jeśli zabieramy ze sobą pupila na spacer, jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo innych spacerowiczów oraz dzikich zwierząt.

W czasie pandemii lasy to coraz bardziej popularne miejsce spacerów, także w regionie radomskim. Wiele osób na takie wyprawy zabiera ze sobą swego psa i tu zaczynają się problemy. Jak przypominają leśnicy, pies może spacerować po lesie wyłącznie na smyczy. Jeśli właściciele są upominani np. przez straż leśną, zaczynają się konflikty, bo opiekunowie zwierząt twierdzą, że pies musi się wybiegać. 

- Taki zakaz to nie jest żadna złośliwość, ale wymóg prawa bo ustawa o lasach nakłada na właścicieli czworonogów obowiązek trzymania ich na smyczy. Poza tym chodzi o bezpieczeństwo innych spacerowiczów i dzikich zwierząt. W pierwszym przypadku nasz pupil może budzić zaniepokojenie czy strach np. u dzieci. W drugim pamiętajmy, że las to miejsce życia dzikich zwierząt. Nawet bardzo łagodny i ułożony pies, gdy zobaczy sarnę, małego ptaka czy inne zwierzę, poczuje instynkt i staje się łowcą - wyjaśnia Edyta Nowicka, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. 

Bywa też, że łowca szybko staje się ofiarą. O tej porze roku wiele gatunków zwierząt ma swoje młode i choć zwykle są nieufne i unikają intruzów, to teraz mogą atakować. W regionie radomskim zdarzały się przypadki poranienia psów przez dziki. - Przypominamy, że do lasów, np. do Puszczy Kozienickiej wróciły wilki. Te zwierzęta traktują psy jako konkurencję i atakują je. Niestety takie spotkania kończą się dla psów tragicznie - ostrzega Edyta Nowicka. Dodaje też, że psy, które ruszyły w las za zwierzyną gubią drogę powrotną i mimo poszukiwań właściciele nigdy nie odzyskują swych pupili. 

Zabronione jest wpuszczanie psa na teren szkółek leśnych czy spacerowanie po rezerwatach. Przepisy prawa dotyczą też obszarów prywatnych, bo przebywająca tam dzika zwierzyna jest własnością Skarbu Państwa. Niefrasobliwi właściciele psów zwykle najpierw otrzymują upomnienie, ale to nie koniec konsekwencji. W pewnych przypadkach grozi im mandat do 500 złotych. 

Jak zatem zadbać o zdrowie i kondycję psa bez naruszania prawa? Zdaniem leśników rozwiązaniem jest długa, elastyczna linka, pozwalająca kontrolować psa lub sporty z udziałem czworonoga.