O lotniczych tradycjach w Radomiu można mówić sporo. Wojskowe lotnisko istniało na Sadkowie jeszcze przed II wojną. światową. Po wojnie kształcili się tu piloci z zespołu akrobacyjnego Rombik. W ostatnich 20 latach Radom wielu kojarzy się z pokazami lotniczymi Air Show. O wszystkich tych wydarzeniach i ludziach związanych z lotnictwem miałby przypominać pomnik polskich lotników, który stanąłby na rondzie Narodowych Sił Zbrojnych przez miejscowych zwany warszawskim. Pomnik tworzyłyby 4 samoloty TS 11- Iskra ustawione w figurze akrobacyjnej.
- W ubiegły piątek samoloty zostały oficjalnie nam przekazane umową i są na stanie naszego stowarzyszenia. Teraz będziemy prowadzili ich demontaż w sensie żeby przygotować do transportu, a to jest dość skomplikowana operacja dlatego. Musimy przygotować cztery długie lawety dźwig. Samoloty trafią na teren 42 Bazy Lotnictwa Szkolnego w Radomiu. Teraz rozpoczynamy już intensywne prace projektowe, tak aby w ciągu przeciągu pierwszego kwartału przyszłego roku mieć już pełną dokumentację techniczną i projektową i złożyć ją do urzędu z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Po uzyskaniu jeszcze wiosną pozwolenia na budowę wtedy będziemy mogli starać się o sprawy finansowe. Choć zbiórkę rozpoczniemy po nowym roku. Gdyby to wszystko się udało, pomnik stanąłby na Święto Lotnictwa w przyszłym roku- mówi Jarosław Kowalik z Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.
Pomysł popiera pilot Dariusz Stachurski z zespołu akrobacyjnego Orlik.
- Każdy kto będzie przejeżdżał przez Radom będzie mógł sobie przypomnieć historię tego miejsca i tego samolotu. Myślę, że nie raz łezka w oku zakręci się byłemu pilotowi samolotowemu, albo mechanikowi, który pracował na wojskowym lotnisku. Jest to hołd złożony dla konstruktora Iskry Tadeusza Sołtyka. Samolot powstał w roku 1963 i zasługuje na to by był eksponowany w naszym mieście - tłumaczy Dariusz Stachurski.
Koszt postawienia pomnika ma wynieść pół miliona złotych.