Jesień

i

Autor: Canva

Przyroda lubi spadające liście. Poznań ogranicza sprzątanie ich jesienią

Jak wszyscy wiemy, o przyrodę trzeba dbać. Już od lat wiadomo, że nie powinno się często kosić traw, by nie szkodzić ekosystemowi i zatrzymywać wodę. Podobnie jest w przypadku spadających liści z drzew jesienią. Nie powinny być one zbierane, by w razie śniegu zapewnić ciepłą ochronę przed zimnem dla małych gryzoni i innych zwierząt.

Liście na ściółkę, nie do kosza

Naturalna ściółka leśna jest dobra dla środowiska, powoduje, że rośliny i zwierzęta ją zamieszkujące nie marzną w czasie mrozów i opadów śniegu, stąd pomysł Zarządu Zieleni Miejskiej Miasta Poznania, by ograniczyć zbieranie liści, które opadły jesienią z drzew. Poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie Klaudię Beker, rzeczniczkę prasową ZZM:

Nie na wszystkich terenach w mieście grabimy liście, nie wszędzie odbywa się to w jednakowy sposób. Z przestrzeni rzadziej użytkowanych, gęsto zadrzewionych, czy ze skupin krzewów, bylin i roślin liście nie są usuwane przed zimą. Część z nich będzie leżała do wiosny, by zapewnić izolację termiczną roślinom, oraz schronienie małym zwierzętom, część pozostanie w tym terenie na stałe. Ulegną one rozkładowi, wzbogacą glebę w substancje organiczne. 

Gdzie będą sprzątane liście?

Klaudia Beker, rzeczniczka ZZM w sprawie tego, gdzie będą sprzątane bezwzględnie liście powiedziała nam, że: "Nie na wszystkich terenach w mieście grabimy liście, nie wszędzie odbywa się to w jednakowy sposób. Z przestrzeni rzadziej użytkowanych, gęsto zadrzewionych, czy ze skupin krzewów, bylin i roślin liście nie są usuwane przed zimą. Część z nich będzie leżała do wiosny, by zapewnić izolację termiczną roślinom, oraz schronienie małym zwierzętom, część pozostanie w tym terenie na stałe. Ulegną one rozkładowi, wzbogacą glebę w substancje organiczne. W miejskich parkach mamy wydzielone także tzw. ekostrefy, czyli części dzikie, gdzie natura radzi sobie sama. Oczywiście w tych miejscach liście również zostaną pozostawione do naturalnego rozkładu."

Z niesprzątania liści wyłączone m.in. miejsca pamięci

Jak wiemy, od rzeczniczki ZZM, to w miejscach reprezentacyjnych, tych, na których często przebywają ludzie, takich jak: place zabaw, trawniki, alejki parkowe (ok. metr od krawędzi), ale także przy miejscach pamięci, takich, jak pomniki, czy cmentarze liście będą usuwane tak, by mieszkańcy byli bezpieczni w tych miejscach, a miejsca kultu, czy rekreacji były zachowane w estetycznym stanie. Jednak liście te nie będą wyrzucane, a układane w stosy, tak, by małe zwierzęta, jak np. jeże mogły w nich przezimować w spokoju.

Co z chorymi i zaatakowanymi przez szkodniki drzewami i ich liśćmi?

W sprawie walki z chorymi drzewami, a także takimi zaatakowanymi przez szkodniki, przedstawicielka Zarządu Zieleni Miejskiej powiedziała: "Co ważne, liście spod drzew i krzewów, które zostały zaatakowane przez szkodniki i choroby będą usuwane. Jest to jeden z elementów walki o zdrowie miejskich drzew i tu jesteśmy bezwzględni w tym temacie."

Nie dla dmuchaw na liście!

Jak zapewnia Beker, w Poznaniu do usuwania i zagrabiania liści nie używa się dmuchaw, które mogą powodować wzniecanie się szkodliwych pyłów, ale także strasznie hałasują. Taki zakaz obowiązuje wszystkich wykonawców danych usług. Warto o tym pamiętać, bo takie dmuchawy przeszkadzają nie tylko małym dzieciom, ale przede wszystkim zwierzętom, które mogą się spłoszyć i może stać się im krzywda.

Sonda
Jesień 2022 - czy lubisz tę porę roku?