Lech Poznań - Widzew Łódź. Kibice Kolejorza wierzyli w wygraną, ale się zawiedli. Widzew wypunktował Lecha

i

Autor: Paweł Jaskółka/ Super Express

sport

Lech Poznań zostanie mistrzem Polski 2024? "Nie ma miejsca na pomyłkę"

2024-02-08 10:48

W piątek rozgrywki wznawia PKO BP Ekstraklasa. Wielkie nadzieje mają piłkarze, sztab szkoleniowy i kibice Lecha Poznań. Czy Kolejorz sięgnie po dublet w sezonie 2023/24 i wywalczy mistrzostwo oraz puchar Polski?

Lech Poznań z nowym trenerem i starymi nadziejami

Po ostatnim w 2023 roku meczu ligowym z Radomiakiem (2:2) w Lechu doszło do zmiany sztabu szkoleniowego. Prowadzący przez półtora roku poznańską drużynę Holender John van den Brom został zdymisjonowany, a obowiązki trenera powierzono Rumakowi, który w latach 2012-14 szkolił już "Kolejorza" zdobywając z nim dwukrotnie wicemistrzostwo kraju. Skład sztabu uzupełniły osoby bardzo dobrze znane w Poznaniu – były obrońca Lecha i reprezentacji Polski Grzegorz Wojtkowiak oraz Rafał Janas, który wcześniej był najbliższym współpracownikiem Macieja Skorży. Rumak podpisał kontrakt tylko do końca sezonu i nie ma w nim klauzuli dotyczącej warunków jego przedłużenia.

- Może zdarzyć się tak, że zdobędziemy dwa trofea i ta umowa nie zostanie przedłużona. Albo wywalczymy jedno trofeum i kontrakt zostanie przedłużony. Ta decyzja będzie zależeć od zarządu, ja natomiast będę kontrolował to, na co mam wpływ. Moim zadaniem jest przywrócić wiarę chłopakom, bo umiejętności ich są ogromne. Jakości na boisku jest naprawdę dużo – mówił Rumak podczas na konferencji prasowej.

Lech Poznań powalczy o mistrzostwo Polski? Trener Rumak mówi wprost

Poznaniacy obecnie zajmują trzecie miejsce w tabeli, tracąc do lidera Śląska Wrocław osiem punktów i pięć do drugiej w tabeli Jagiellonii Białystok. A początek rundy będzie niezwykle wymagający – w lidze zagrają z Zagłębiem Lubin, Jagiellonią, Śląskiem i Rakowem Częstochowa, a pod koniec lutego zmierzą się w ćwierćfinale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin. Rumak nie uważa jednak, że to może być decydujący okres w kontekście walki o najwyższe trofea.

- Przed nami 15 meczów w ekstraklasie i trzy, jak pójdzie po naszej myśli, w Pucharze Polski. I każde z tych spotkań musimy wygrać, nie ma miejsca na pomyłkę, a taką będzie remis. Nie możemy pozwolić sobie na żaden kryzys, bo to nas automatycznie wykluczy z walki o trofea. Przed nami 18 finałów i każdy z nich ma taką samą wartość – podkreślił opiekun Lecha.

Lech miał problemy w defensywie. Czy uda to się zmienić?

Rumak nie ukrywa, że jednym z pierwszych głównych zadań była poprawa gry w defensywie.

- Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że Lech nie może tracić tyle bramek. Musimy poprawić grę w swoim polu karnym, bronienie pola karnego, stałe fragmenty gry w defensywie i lepiej atakować trzecią strefę. Stare porzekadło mówi, że atakiem wygrywa się pojedyncze mecze, a defensywą zdobywa tytuły - tłumaczył.

W składzie nie zaszły praktycznie żadne zmiany. Lech z kolei wypożyczył dwóch młodzieżowców – Filipa Wilaka do Ruchu Chorzów oraz Maksymiliana Pingota do Stali Mielec. Z kolei po ośmiomiesięcznej dyskwalifikacji związanej ze stosowaniem niedozwolonych środków do drużyny wrócił obrońca Bartosz Salamon, który wystąpił w ostatnim spotkaniu w Radomiu. Zakończenie okresu zawieszenia Salamona zostało w klubie potraktowane jako znaczące wzmocnienie defensywy.

W trakcie przygotowań zabrakło skrzydłowego Ali Golizadeha. Irańczyk ze swoją reprezentacją wciąż gra w Pucharze Azji, gdzie dotarł do półfinału.

Tak wyglądały przygotowania Lecha Poznań do rundy wiosennej

Lechici do rundy rewanżowej przygotowywali się na swoich obiektach oraz na zgrupowaniu w tureckim Belek. Rozegrali pięć sparingów - w Turcji przegrali z austriackim LASK Linz 0:3, ukraińskim Szachtarem Donieck 1:3 i pokonali słoweński NK Maribor 3:0. W Poznaniu wygrali ze swoją drużyną rezerw (II liga) 5:1 oraz pokonali pierwszoligową Wisłę Płock 4:0.

Najskuteczniejszym piłkarzem w pojedynkach kontrolnych był Filip Szymczak, który jesienią miał kłopoty z przebiciem się do pierwszego składu. 21-letni napastnik zdobył pięć goli i liczy na więcej minut w rundzie rewanżowej.

- Można powiedzieć, że to tylko sparingi, ale dla mnie jest to potwierdzenie dobrej dyspozycji. Powracam po kontuzji, ciężko pracowałem, by się odbudować. Chciałem, żeby wróciła pewność siebie w polu karnym, jakiej potrzebuje każdy napastnik. Dlatego myślę, że tymi bramkami udowodniłem, że zasługuję na minuty, których mam nadzieję, że będzie zdecydowanie więcej niż w rundzie jesiennej. Na pewno wiosną będę chciał podtrzymać dobrą dyspozycję z okresu przygotowawczego - zapewnił Szymczak.

Poznaniacy rundę wiosenną rozpoczną w sobotę - przed własną publicznością zmierzą się z Zagłębiem.

Sonda
Czy wierzysz, że Lech Poznań zakończy sezon sukcesem?

Tak bawili się kibice na meczu Lech Poznań - Piast Gliwice. Po ostatnim gwiazdku nie mieli dobrych humorów

Kibice Lecha Poznań po zdobyciu mistrzostwa