Chciałem kupić pączka w Poznaniu. Gdzie są najdłuższe kolejki? W tych miejscach stałbym bardzo długo

Tłusty Czwartek jest co roku świętem, który obchodzi większość Polaków. Można wtedy bezkarnie objadać się pączkami, zapominając o diecie. Tak jest i w tym roku. Sprawdziliśmy na ulicach Poznania, jak wyglądają poranne kolejki do najpopularniejszych pączkarni w mieście. Do niektórych naprawdę długo trzeba czekać!

Tłumy poznaniaków ruszyły po pączki na Tłusty Czwartek

Ciężko znaleźć osobę, która nie lubiłaby pączków. Nawet osoby, które na co dzień stronią od słodyczy, na ten jeden dzień pozwalają sobie na chwilę szaleństwa. Tak jest i w tym roku. Na 16 lutego przypada w tym roku Tłusty Czwartek, a więc 2 dni po Walentynkach. I tak, jak z okazji Walentynek, tak i na Tłusty Czwartek cukiernie w Poznaniu przeżywają oblężenie. Gdzie? 

Pączkowe oblężenie na Półwiejskiej w Poznaniu

Nieopodal Starego Browaru, na ulicy Półwiejskiej w dwóch kolejkach naliczyliśmy łącznie około 60 osób stojących w dwóch kolejkach. Jedna z nich była dłuższa i liczyła około 35 osób. Ile w takiej kolejce trzeba odstać? A to zależy od tego, czy dany pożeracz pączków kupuje jednego pączka, czy wiele pączków w różnych rodzajach, ale w tamtych kolejkach odstać było trzeba swoje około pół godziny.

Na Dąbrowskiego kolejki jak za PRL

Na Półwiejskiej wydawało się, że kolejki są długie? Pojedźcie na Dąbrowskiego. Na tej głównej jeżyckiej ulicy kolejka około godziny 10:00 wynosiła 60 osób! To około godzina stania w kolejce. Co ciekawe w piekarni nieopodal kolejka była dużo mniejsza, a pączki równie smaczne i dużo tańsze.

Mniejsze kolejki, dobre pączki w innych miejscach

Jak już wspomniałem, są miejsca w Poznaniu, gdzie kolejki były znacznie mniejsze, co nie oznaczało, że pączki niesmaczne. Tak było na ulicy Dąbrowskiego, bliżej Rynku Jeżyckiego, oraz między innymi na Libelta. Pamiętajmy, że pączki możemy swobodnie i tanio kupić także w marketach.